| Istedgade | |
|
+17nico adam blanche. isabella tyler taryn jonathan heather joan masha sadie elyse olivia madison marcus daniel administracja 21 posters |
|
Autor | Wiadomość |
---|
masha
Liczba postów : 148 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Pon Cze 22, 2009 4:51 pm | |
| - CZasy się zmieniają , ludzie się zmieniają... - powiedziała zaciągając się skrętem i wypuszczając dym w górę, na parasolkę - Nikogo nie obchodzę więc po co się starać być normalnym, Dylan? Poza tym ojciec wyrzucił mnie z domu - zaśmiałą się gorzko - Powiedział, że nie będę cpać pod jego dachem gdy w pobliżu jest kobieta przy nadziei. - wystawiła dłoń zza parasolki by sprawdzić czy jeszcze pada. Przyciagnela Dylana pod swoja parasolke, bo nie chciała by moknął | |
|
| |
masha
Liczba postów : 148 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Pon Cze 22, 2009 4:59 pm | |
| Patrzyła gdzieś w bok. Bała się spojrzeć mu w oczy. Bałą się, że się rozklei. Złapałą głęboki oddech. - Mieszkam u koleżanki. W akademiku. Trochę ciasno ale lepsze to niż dworzec. No i mam stały dostęp do trawy. - powiedziałą głupio jakby to było najważniejsze. | |
|
| |
masha
Liczba postów : 148 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Pon Cze 22, 2009 5:05 pm | |
| - Wiem Dylan. I dam sobie radę. - powiedziała cicho. Zawsze była samodzilena i nigdy nie potrzebowałą pomocy od nikogo. Chciała być silna i chciała by wszyscy o tym wiedzieli. Rzuciła niedopalonego skręta i przytuliła się mocno do chłopaka zaciskając powieki spod których wypłynełą samotna łza. - Nie puszczaj mnie. | |
|
| |
masha
Liczba postów : 148 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Pon Cze 22, 2009 5:12 pm | |
| Przeczesała palcami włosy. Pocałowała delikatnie jego wargi. Zdawała sobie sprawę z tego, że długo jej nie było, że mógł sobie znaleźć inną dziewczynę. Bałą się zapytać. Bała się zapytać czy coś jeszcze do niej czuję. Natomiast wpatrywała się w jego oczy i nie mogła wydusić z siebie słowa. - Długo mnie nie było... | |
|
| |
masha
Liczba postów : 148 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Pon Cze 22, 2009 5:21 pm | |
| - Przepraszam.Nie pomyślałam . Cholera. W ogóle co ja sobie wyobrażałam. Zostawiłąm Cię bez słowa na tak długi czas. Jakaś miła panienka mogła mi Cię przxecież zabrać - zaśmiała się nerwowo skubiąc skrawej jego koszulki polo. Przecież nie wiedziała na pewnoe czy rzeczywiśćie tak się nie stało. | |
|
| |
masha
Liczba postów : 148 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Pon Cze 22, 2009 5:27 pm | |
| - Masz szczęście. - mruknęła usatysfakcjonowana. I nie ukrywałą , że kamień spadł jej z serca. - Kocham Cię - wyszeptałą mu do ucha przylegając do niego całym swoim ciałem. Przyjemnie było znów poczuć zapach jego perfum i ciepło jego ciała. Miła odmiana po ostatnio spędzonej nocy z jakimś naćpanym kumplem z akademika. ups. | |
|
| |
joan
Liczba postów : 30 Join date : 28/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Pon Lip 06, 2009 11:24 pm | |
| szła, chociaż nie chce mi się sprawdzać zdjęcia, żeby ogarnąć wygląd ów ulicy. paliła she i modliła się, żeby nikt jej nie zgwałcil. | |
|
| |
heather
Liczba postów : 356 Join date : 05/07/2009 Age : 33
| Temat: Re: Istedgade Sob Lip 11, 2009 11:34 pm | |
| okej, trudno, że to niebezpieczna ulica. heather zakręciło się w głowie, z nadmiaru kofeiny zapewne, więc usiadła na jakimś krawężniku, czekając aż jej przejdzie. przy okazji nuciła jakąś przyjemną piosenkę pod nosem i szperała w telefonie!. | |
|
| |
jonathan
Liczba postów : 165 Join date : 17/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Sob Lip 11, 2009 11:45 pm | |
| szedł z papierosem w ustach i patrzył w niebo, a że miał głowe uniesioną w górę, to nie zauważył heather i o mało nie wywrócił się na jej nogach. kiedy udało mu się złapać równowagę, odwrócił się i spojrzał na heather. - przepraszam. - wymruczał, uśmiechając się przepraszająco i bezradnie, po czym zaciągnął się papierosem. | |
|
| |
heather
Liczba postów : 356 Join date : 05/07/2009 Age : 33
| Temat: Re: Istedgade Sob Lip 11, 2009 11:49 pm | |
| - nic się nie stało, to ja przepraszam - odparła i wstała, otrzepując spodnie, bo pewnie ten krawężnik nie należał do najczystszych. uśmiechnęła się do jonathana, też jakby przepraszająco i oparła się o jakiś budynek, powoli zawroty głowy jej ustępowały, całe szczęście! obiecała sobie właśnie, że nie będzie już piła sześciu kaw dziennie. :c | |
|
| |
jonathan
Liczba postów : 165 Join date : 17/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Sob Lip 11, 2009 11:53 pm | |
| pewnie się znali, toteż jonathan przyjrzawszy jej się, w owej ciemności, dokładniej, uśmiechnął się pod nosem i poznał, że owa siedząca niewiasta na murku i powodująca tracenie rownowagi niewinnych mężczyznów, to heather. - heather? - spytał, jakby dla upewnienia i oparł się o ścianę, tudzież murek obok niej i wypuścił przed siebie dym tytoniowy. | |
|
| |
heather
Liczba postów : 356 Join date : 05/07/2009 Age : 33
| Temat: Re: Istedgade Sob Lip 11, 2009 11:55 pm | |
| przez chwilę zaczęła się zastanawiać, skąd zna jej imię. może to jakiś płatny zabójca, który obserwuje ją już od kilku miesięcy i tylko czyha na jej życie! heather chyba oglądała za dużo filmów. - tak - odpowiedziała, przyglądając mu się. - jonathan! - powiedziała w końcu triumfalnie, dumna z siebie, że sobie przypomniała. - przepraszam, nie poznałam cię. co słychać? | |
|
| |
jonathan
Liczba postów : 165 Join date : 17/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:01 am | |
| roześmiał się cicho, gdyż wcale nie miał jej tego za złe, przecież sam nie rozpoznał jej w pierwszej chwili. - jest, hm - podrapał się, po brodzie, dłonią w której trzymał papierosa i zastanawiał się, jak w sumie u niego jest. - jest dobrze. - dodał, uśmiechajac się łagodnie i zaciągnął sie papierosem, myśląc o elyse i ich dziecku. ; d - a u ciebie? - spytał, wypuszczając dym tytoniowy przed siebie, po czym odwrócił głowę w jej stronę, a jego wzrok zawisnął na jakims menelu, który dziwnie na nich spoglądał, wiec jonathan stanął przed heather i opierając dłoń o ścianę tuż przy jej głowie, nachylił się nad nią trochę. - nic nie mow. - wymruczał do jej ucha, nadal nie zmieniając pozycji. | |
|
| |
heather
Liczba postów : 356 Join date : 05/07/2009 Age : 33
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:06 am | |
| - też całkiem w porządku - odpowiedziała zgodnie z prawdą. ona z kolei, mówiąc to, zapewne pomyślała o jamiem, hm. odwróciła głowę w stronę owego menela, a potem spojrzała na jonathana. - dlaczego? - zapytała najciszej jak się dało, mając nadzieję, że ów menel ich nie zaatakuje, ani nic takiego! | |
|
| |
jonathan
Liczba postów : 165 Join date : 17/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:13 am | |
| jonathan uśmiechnął się pod nosem, po czym spojrzał przez ramię na menela, który minął ich z nietęgą miną i poszedł dalej. jonathan odkleił się od heather i ponownie oparł się o ścianę. wyrzucił niedopałek papierosa i przydeptał go podeszwą trampka. - nie powinnaś szwędać się, po takiej okolicy sama. - skwitował, spoglądając na nią z poważnym i zatroskanym wyrazem twarzy. | |
|
| |
heather
Liczba postów : 356 Join date : 05/07/2009 Age : 33
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:17 am | |
| - nie boję się - wzruszyła ramionami. - no dobra, może trochę - spojrzała na grupkę ćpunów, pewnie na dodatek słuchających techno i mimowolnie się wzdrygnęła. - ale chyba nic mi nie mogą zrobić, nie wiem - powiedziała obojętnie, odwracając wzrok od podejrzanych typów i zerkając na jonathana. - chyba się o mnie nie martwisz, hm? jestem już duża - zaśmiała się. | |
|
| |
jonathan
Liczba postów : 165 Join date : 17/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:20 am | |
| uśmiechnał się kręcąc głową z dezaprobatą. - a właśnie, że się martwię, bo raczej sama sobie nie poradzisz z grupą naćpanych idiotów. - powiedział trochę oschle, posyłając heather dość poważne spojrzenie, uprzednio wskazując głową na owych ćpunów. | |
|
| |
heather
Liczba postów : 356 Join date : 05/07/2009 Age : 33
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:22 am | |
| - będę krzyczeć, albo wzywać policję - usiadła na schodkach zamkniętego już sklepu, mając nadzieję, że nie wygląda jak alkoholiczka. - zresztą, jeszcze nigdy mnie nikt nie zaatakował. serio, poradzę sobie - stwierdziła, całkiem pewna tego co mówi. | |
|
| |
jonathan
Liczba postów : 165 Join date : 17/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:31 am | |
| miał ochotę powiedzieć: "zobaczymy", ale ugryzł się w język, bo wcale nie chciał, żeby ktoś napadł na heather. westchnął tylko i nic już więcej nie powiedział na ten temat, bo wiedział, że i tak nie wygra z nią, a przecież nie miał zamiaru używać tak ostrych argumentów, żeby bała się wytknąć nos zza drzwi mieszkania. zapalił papierosa, pomimo iż wiedział, że nadużywa nikotyny i zaciągnął się, spoglądając z góry na heather. - jak już chcesz. - rzucił tylko, wzruszając ramionami i spojrzał na owych ćpunów. | |
|
| |
heather
Liczba postów : 356 Join date : 05/07/2009 Age : 33
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:33 am | |
| uśmiechnęła się triumfalnie, bo w końcu wygrała, ha! popatrzyła na to, jak jonathan zapala kolejnego papierosa i zmarszczyła lekko brwi. - przed chwilą paliłeś - stwierdziła. heather paliła tylko od czasu do czasu, w sumie naprawdę rzadko. - a zresztą - machnęła ręką, jakby chciała powiedzieć, że to nie jej sprawa i potarła sobie ramiona, bo było jej chłodno, a nie miała żadnego swetra, ani nic, tylko jeansy i jakąś lekką tunikę na ramiączka. :c | |
|
| |
jonathan
Liczba postów : 165 Join date : 17/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:36 am | |
| wypuścił dym przed siebie i uśmiechnął się z podziękowaniem do heather, że przynajmniej ona nie ma zamiaru robić mu wykładu i pouczać, co jej prawe, a co nie. - robi się zimno. - stwierdził inteligentnie, bo poczuł, jak chłodny wiatr przeszywa jego ciało. - chodźmy na jakąś kawę. - zaoponował, uśmiechając się łagodnie i wyrzucając niedopalonego papierosa, wyciągnął rękę w stronę heather, żeby pomóc jej wstać. | |
|
| |
heather
Liczba postów : 356 Join date : 05/07/2009 Age : 33
| Temat: Re: Istedgade Nie Lip 12, 2009 12:38 am | |
| no więc pewnie poszli na kawę i możesz zacząć. xd | |
|
| |
olivia
Liczba postów : 99 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Czw Lip 16, 2009 10:39 pm | |
| wracała sobie skądśtam do domu, powolnym krokiem przez istedgade. kopała po drodze jakiś kamyk i nuciła pod nosem jakąś piosenkę. na dodatek łzy lały się z jej oczu. niespotykany widok, zwłaszcza, że olivia należy do dość twardych osób. | |
|
| |
taryn
Liczba postów : 23 Join date : 20/07/2009
| Temat: Re: Istedgade Pon Lip 20, 2009 11:22 pm | |
| taryn, w ładnej sukience w kwiatki, skórzanej kurteczce i brązowych, stylowych kozakach przechadzała się tutaj, pod jakimś klubem, czekając na cud albo na taksówkę. paliła papierosa, dość nerwowo, czarpała przy tym rąbek sukienki. to nie był dobry wieczór, tak myślę. | |
|
| |
madison
Liczba postów : 753 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: Istedgade Pią Lip 31, 2009 10:57 pm | |
| madison nabrała ostatnio trochę odwagi i wcale nie bała się włóczyć samotnie po mieście o tej porze. a może tylko jej się wydawało iż się nie boi. to dość prawdopodobobne. szła wolnym krokiem przed siebie kurczowo ściskając w jednej dłoni kopertówkę, a w drugiej kubek z kawą, pewnie z mak donalda, który na szczęście był czynny całą dobę, chyba. | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Istedgade | |
| |
|
| |
| Istedgade | |
|