| | Starbucks | |
|
+46charles bianka clyde amanda taryn eddie adam nico ethan david vianne jasmin kevin tyler joy pontus Alice mythoya jamie cherry lauren naveen kristen santiago michelle cooper rainer natalie tony wolfgang william freja amelia isabella jonathan maxxie ikeline marcus madison elyse darla. lani jackson bailey olivia administracja 50 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 19, 2009 1:51 am | |
| skoro była dziewicą to czarls po pewnym czasie skutecznie się postara o to ażeby pozbyć się owej błonki bianki. :d faceci są w tym nieźli, szczególnie tacy faceci jak czarls, w sumie czarls to taki typ niepokorny bo do czasu gdy nie popadł w nałóg, lubił sypiać z dziewczynami, by na drugi dzień zapominać ich imiona. a od czasu, gdy stał się narkomanem, chyba jednocześnie stał się bardziej romantyczny wrażliwy i sentymentalny, jak to nałóg zmienia ludzi....... no cóż, nie ważne, już opowiedziałam jego ckliwą historyjkę więc teraz możemy przejść do rzeczy, otóż czarls wcale nie wyczuwał, żebiaka była sierotą bo całowała wręcz znakomicie, jakby miała st lat doświadczenia, ale na bank nie miała aż tak długiego doświadczenia. :d i cóż, jak napisałam w poprzednim poście całował ją z wielką czułością i nawet namiętnością, ale po pewnym czasie i to zrobiło się monotonne, toteż delikatnie przyciągnął ją do siebie, po czym wsunął swój sprawny język do jej buzi i masował nim powoli jej języczek, och. :d | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 19, 2009 1:56 am | |
| błonka bianki, umarłam :ddddd co ona się będzie przejmować na razie, potem ją dopadnie stres!, ale chwilowo zapomniała o tym, że całuje narkomana, stojąc na środku ulicy, późnym wieczorem i w ogóle wcale nie zachowuje się tak, jak odpowiedzialne dziewczęta z dobrych domów zachowywać się powinny, ale to nic, mówiłam już, że żałować będzie później, o ile w ogóle. na razie chyba po raz pierwszy w życiu czuła, że jest na właściwym miejscu we właściwym czasie. i że czarls jest tym. znaczy wiesz, dokładnie tym, którym powinien być. to brzmi ckliwie, ale ona naprawdę czuła właśnie tyle. no, i czuła jeszcze jego gładkie policzki, chociaż nie wiem, bo nie obaziła by się gdyby miał seksowny dwudniowy zarost. i czuła jego język, jakkolwiek to nie brzmi! a potem podjechała taksówka, właściwe miejsce&właściwy czas jak zwykle. - uhm - oderwała się od niego na moment, usta przyjemnie ją piekły - czarli, chodźmy stąd. | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 19, 2009 2:05 am | |
| bianka była cholernie sentymentalną, romantyczną i ckliwą dziewczyną, co czarls pewnie wiedział, bo można było to wyczytać z jej twarzy. sama jej twarz była tak cholernie niewinna, że na pierwszy rzut oka widać było, że nie należy do typowych pewnych siebie lasek, które nie policzą zaliczonych kolesi na palcach jednej ręki. i w sumie cholernie wkurzył się na taksówkę bo przyjechała zdecydowanie w nieodpowiednim czasie, w końcu czarls musiał przerwać swoje manewry jęykiem, ale to nic, nadrobią to. - chodźmy do mnie. - zarządził, może nawet pojechali ową taksówką. to co, że miał odprowadzić biankę do domu, wolał, żeby znalazła się u niego i wcale nie chciał rozpracowywać jej błonki, chciał po prostu spędzić z nią czas, a potem usnąć spokojnie widząc ją wtuloną bezpiecznie w jego ramiona, ckliwee. :d i zacznij u niego. ;x | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 69 Join date : 17/09/2009 Age : 32 Skąd : la
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 26, 2009 9:22 pm | |
| więc, więc przyprowadził tutaj do kawiarni starbaks aurelię więc! no dobra, usiedli przy stoliku i tylko zamówił im dwie kawki. - okej, to co u ciebie, kochana? - zapytał się jej, patrząc się na tyłek kelnerki. | |
| | | aurelia
Liczba postów : 153 Join date : 17/09/2009 Age : 32 Skąd : londyn
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 26, 2009 9:27 pm | |
| ona pewnie była uradowana, jako iż kochała kawę ze starbucks, ale przecież mu tego nie powie, bo to raczej mało ważny fakt. odchrząknęła. odchrząknęła więc, odprowadzając wzrokiem wyjątkowo fajnego mężczyznę z o wiele młodszą kobietą przy boku. hm. - co u mnie? - zapytała, jakby wybita z rytmu i tylko uśmiechnęła się. - przez ostatni czas, kiedy cię nie widziałam, byłam na moment w polsce i anglii. a u ciebie, hm, brooklyn? - uśmiechnęła się jeszcze szerzej, całkiem seksownie, myślę, kiedy zobaczyła kawę na stoliczku. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 69 Join date : 17/09/2009 Age : 32 Skąd : la
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 26, 2009 9:33 pm | |
| - hm, u mnie nic ciekawego, ostatnio byłem w domu, chodzilem po klubach, spotykałem się ze starymi przyjaciółmi, przyjaciółkami, rodziną, wszystko było w porządku - powiedział spokojnie i tylko oblizal swoje usta. napił sie kawy, rozejrzał sie dookoła. - po kawie, odprowadzę cię do domu, wiesz, ciemno już jest bardzo! - powiedział i napił się znowu kawy. coś mi nie idzie xd | |
| | | aurelia
Liczba postów : 153 Join date : 17/09/2009 Age : 32 Skąd : londyn
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 26, 2009 9:43 pm | |
| trzeba ich rozkręcić, nie mówię zaraz o straceniu dziewictwa, ale... xd - ej, robisz coś właściwie oprócz imprezowania i podrywania samotnych dziewczyn? - zainteresowała się, z diabelskim wręcz błyskiem w oku i tylko osłodziła swoją kawę, która pachniała niebanalnie dobrze. - właściwie na to liczyłam, a co ty sobie myślałeś! - powiedziała, siląc się na władczość w głosie i tylko upiła nieco kawy... | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 69 Join date : 17/09/2009 Age : 32 Skąd : la
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 26, 2009 9:48 pm | |
| jak mi się nie chce, xd no dobra, więc spojrzał się na nią, zamyślił się na temat jakiś metafizyczny, nie wiem, jakikolwiek! więc na razie tylko oblizał usta z kawy. - hm, no nie wiem, chyba chodzę do liceum, tak? przygotowuję się do matury czy coś, nie wiem, wszystko na raz. no przecież chyba wiesz, co może robić taki licealista jak ja - wzruszył ramionami i zapalił papierosa, fajnie całkiem zmrużył oczy, si. no dobra, nie wiem co dalej, xd | |
| | | aurelia
Liczba postów : 153 Join date : 17/09/2009 Age : 32 Skąd : londyn
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 26, 2009 9:50 pm | |
| wypiła kawę do końca, pewnie została jej pianka na górnej wardze, bo zamówiła sobie duże latte! no w każdym bądź razie wywróciła oczyma. - jezu, brooklyn - zaczęła, lustrując go poważnie wzrokiem. - chodźmy stąd, co? nienawidzę tej twojej znudzonej miny. wkurza mnie - mruknęła tylko, aczkolwiek nie była jakoś zła, po prostu stwierdziła dla niej okropny fakt xd nałożyła swój kardigan na plecy, którego kiedyś tam zdjęła i czekała na reakcję brooke. | |
| | | brooklyn
Liczba postów : 69 Join date : 17/09/2009 Age : 32 Skąd : la
| Temat: Re: Starbucks Sob Wrz 26, 2009 9:52 pm | |
| | |
| | | kingston
Liczba postów : 12 Join date : 06/10/2009 Age : 36 Skąd : manchester
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 9:45 pm | |
| wpadł do kawiarni, ubrany dość luzacko i w ogóle, gdyż stwierdził, że nie wybiera się na żadną randkę, coby zakładać koszulę i cienki krawat! więc tylko rozjerzał się po kawiarni, pełnym zagubienia wzrokiem i szukał rudych włosów i szarego płaszcza. póki co nie znalazł, więc stał gdzieś w przejściu, rozpinając guziki swojego płaszcza od armaniego :d | |
| | | zooey
Liczba postów : 12 Join date : 05/10/2009 Age : 33 Skąd : amsterdam.
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 9:49 pm | |
| więc kiedy zauważyła że ktoś nowy wszedł, pomyślała, że ten młody facet, to kingston właśnie jest! więc, podeszła do niego ze słodkim uśmiechem. - hm, jak mniemam, to ty jesteś kingston i szukasz właśnie młodej dziewczyny o imieniu zooey? to ja. - powiedziała poprawiając swoje okularki na nosku i spoglądając się na niego, był całkiem przystojny, ale widziała, że jest starszy od niej xd | |
| | | kingston
Liczba postów : 12 Join date : 06/10/2009 Age : 36 Skąd : manchester
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 9:55 pm | |
| spojrzał na nią wystraszony, bo nie spodziewał się jej tutaj, tylko przy stoliku xd zdjął płaszcz, a zooey dyskretnie zmierzył. okej, miała rude włosy i nerdy na nosie, czyli w porządku. uśmiechnął się. - całe szczęście dobrze trafiłem. więc zooey, poznajmy się jeszcze raz. kingston - podał jej rękę i w ogóle, zaśmiał się pod nosem, bo nie codziennie dzieją się takie krejzolskie rzeczy. stwierdził też, że jest śliczna, znacznie młodsza od niego. och nie! - naprawdę mi miło, zoo. | |
| | | zooey
Liczba postów : 12 Join date : 05/10/2009 Age : 33 Skąd : amsterdam.
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 10:03 pm | |
| - zoo, da przyjaciół zoo. ale ty jesteś moim kumplem, więc ci pozwalam - powiedziała z uśmiechem i oblizała usta. spojrzała się na niego i tylko podrapała po nosie. - mhm, miło mi cię poznać w takim razie. pierwszy raz poznałeś kogoś przez taką właśnie pomyłkę? - zapytała się go i tylko pewnie spojrzała sie na niego, no cóż, był starszy, ale przystojny! podobał się jej. - chodź, zamówiłam ci kawę - powiedziała zachęcająco. | |
| | | kingston
Liczba postów : 12 Join date : 06/10/2009 Age : 36 Skąd : manchester
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 10:08 pm | |
| - już awansowałem na twojego kumpla? - spytał rozbawiony, zarzucając płaszcz na ramię. uśmiechał się do zoo, była taka młoda i taka niewinna wręcz. wywarła na nim dobre wrażenie, czyli plus! - pierwszy raz i szczerze powiedziawszy czuję się dziwnie - powiedział z kącikowym uśmiechem. - naprawdę przepraszam za tego frajera, myślałem, że wpisałem dobry numer mojego kumpla... no cóż. kawa? brzmi świetnie, prowadź! | |
| | | zooey
Liczba postów : 12 Join date : 05/10/2009 Age : 33 Skąd : amsterdam.
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 10:14 pm | |
| pociągnęła go za rękę i przyprowadziła do swojego stolika, żeby teraz usiedli sobie. uśmiechnęła się do siebie i oblizała usta, napiła się kawy. - nie, no, okej, ten esemes w ogóle nie był do mnie, więc się nie obraziłam! - powiedziała całkiem spokojnie patrząc na niego. - więc, kingston, mój kolego nieznajomy, ciekawa sytuacja nie sądzisz? - zapytała się go i tylko uśmiechnęła się do siebie. napiła się kawy. | |
| | | kingston
Liczba postów : 12 Join date : 06/10/2009 Age : 36 Skąd : manchester
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 10:18 pm | |
| zawiesił na oparciu krzesła swój płaszcz, oczywiście wcześniej pomagając usiąść zooey, przecież nie mogło być inaczej. rozsiadł się nieco i złapał za duży starbucksowy kubek z kawą, do której uśmiechnął się szeroko. chociaż bardziej uśmiech skierowany był w stronę zoo. - no, ale przynajmniej dzięki niemu się poznaliśmy i w ogóle - stwierdził otwarcie. - bardzo ciekawa sytuacja. szczerze powiedziawszy myślałem, że cię przeproszę, pozdrowię i tylko tyle. a tu kawa! - roześmiał się i odstawił kubek. | |
| | | zooey
Liczba postów : 12 Join date : 05/10/2009 Age : 33 Skąd : amsterdam.
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 10:22 pm | |
| - chciałam cię po prostu poznać. wydawałeś się być miłym młodym chłopakiem i co, proszę bardzo, miałam rację, prawda? - powiedziała z uśmiechem i tylko oblizała usta z kawy. spojrzała się na niego. - skoro już się poznaliśmy, pomyślałam, że warto kontynuować znajomość, mimo wszystko! - pokiwała z przekonaniem głową. podrapała się po policzku i schowała książkę do torebki, miała jakąś fajną całkiem torebeczkę! więc na razie tylko spojrzała się na niego. - czym się więc zajmujesz? - zapytała. | |
| | | kingston
Liczba postów : 12 Join date : 06/10/2009 Age : 36 Skąd : manchester
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 10:36 pm | |
| - mnie się pytasz? - zaśmiał się, prostując pod stołem swoje długie nogi, wcale nie otarł nimi o jej łydkę, nieee :) podrapał się za uchem. - no tak, warto, zważywszy na to, że nie mam tu zbyt dużo znajomych - przyznał otwarcie, trochę się krzywiąc. no cóż. - hm, czym się zajmuję? chciałbym skończyć tu mój trzeci rok studiów, poza tym lubię sport i tak dalej. a ty, zooey? - zapytał, choć podejrzewał, że chodzi jeszcze do liceum! | |
| | | zooey
Liczba postów : 12 Join date : 05/10/2009 Age : 33 Skąd : amsterdam.
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 10:38 pm | |
| - o! kończysz studia, no proszę proszę! - powiedziała z uśmiechem i tylko napiła się kawki, smakowała jej całkiem. uśmiechnęła się znowu do siebie, starszy chłopak, nie przeszkadzał jej przecież wiek, nic a nic. - hm, ja właśnie kończę liceum, znaczy staram się usilnie to zrobić, jakoś mi na razie idzie. - pokiwała głową intensywnie i napiła się kawki. nie paliła przy nim, nie wiedziała przecież że on pali albo nie pali! | |
| | | kingston
Liczba postów : 12 Join date : 06/10/2009 Age : 36 Skąd : manchester
| Temat: Re: Starbucks Wto Paź 06, 2009 10:48 pm | |
| - wypadałoby skończyć - mruknął pociesznie i rozkojarzonym wzrokiem szukał jakiegoś znaku, że można lub nie można palić. odruchowo nawet złapał przez kieszeń paczkę l&m, niebieskich. - nie wiesz, czy można tu palić? - zagaił, może zooey jest częstym bywalcem starbucks, hu nołs. uniósł lewy kącik ust do góry, lubił młodsze dziewczyny znacznie bardziej niż te starsze, szybko też obliczył, że zoo ma DOPIERO osiemnaście lat. odchrząknął nieznacznie. - o, no proszę! właściwie tak myślałem, że jesteś maturzystką! a potem studia? | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Starbucks | |
| |
| | | | Starbucks | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
|
|