tyler.

napalona cherry i żentelmen tyler z zasadami i twardą etykietą! xd
pewnie podziękował jej, po czym również poszedł do kuchni, po wodę, coby zarzyć tą aspirynę, a kiedy już to zrobił, pocałował cherry w szyję, uprzednio odgarniając z owej włosy i skierował się do salonu, gdzie usiadł na kanapie, pomiędzy paroma butelkami piwa. to tak na kaca, ale nie pomogło. ;c

no dobre dobre połączenie bardzo! jak dla mnie idealnie! więc jak? xdd
wzięła podała mu jakąś herbakę i postanowiła sobie że posprząta. wzięła wszystkie butelki postawiła je sobie w kuchni koło kosza. - obejżymy coś czy wolisz raczej jakąś lekką rozmowę o niczym kochanie? - zapytała się go i tylko pocałowała go w szyję, łądnie pachniał mhm, uwielbiała jego perfumy.

nie mam nic przeciwko. ;d
pomyślał, że mógłby obejrzeć harego potera, co wzbudziło w nim wewnętrzy śmiech, przez co trochę zaczęła pulsować mu w głowie i pozałował, że w ogóle o tym pomyślał. - zdecydowanie wolę luźną rozmowę. - powiedział, uśmiechając się kącikowo do cherry i pewnie napił się herbaty, wyciągając nogi przed siebie. zmierzył wzrokiem cherry znad kubka z herbatą i uśmiechnął się do siebie z widoku cherry w jego mieszkaniu, jak i z tego, że będzie mógł ten widok powtarzać się od czasu do czasu, bez większych problemów, bo wygrał rozprawę i nie będzie siedział w pudle, za pobicie tego opryszczka.

no prawda prawda. więc spojrzała się na niego. - może ci zrobię bardzo dobry masaż odprężysz się i takie tam, co? - zapytała się go i pewnie tylko spojrzała się na niego. napiła się herbatki i trochę jej było źle że tyler cierpi właśnie z tego powodu. na razie więc patrzyła się na niego i tylko czekała na jego decyzję, ona bardzo chętnie mu masaż będzie robiła, zapewne tak. więc na razie sobie oparła się o oparcie kanapy i napiła się znowu herbatki, tak, smakowała jej. i będą razem, ja ci to mówię xd

z pełnym entuzjazmem, acz trochę cicho z racji bólu głowy, powiedział, że jest aniołem, co pewnie oznaczało, że chcę, aby zrobiła mu ów masaż, po czym odstawił kubek na stolik i odwrócił się bokiem w stronę cherry, wygodnie się rozsiadając, coby lepiej jej było zrobić mu ów masaż, pewnie wcześniej pocałował ją przelotnie w sam środek ust.

pewnie zaczęła mu robic całkiem przyjemny masaż, tak dla odprężenia ciała i duszy. - a teraz pomyśl o czymś całkiem przyjemnym. wyobraź sobie jakąś plażę, drinki, palmy. szum delikatnego morza, wszystko idealne. delikatnie uciskała tu i uwdzie. więc na razie kiedy tak go masowała, pocałowała go w kark, miał taki gorący i przyjemnie pachnący kark. - uwielbiam twoje perfumy - powiedziała rozmarzona.

widocznie to cherry pomyślała o tym wszystkim, o czym kazała myśleć tylerowi, aczkolwiek rozluźnił się, uśmiechając kącikowo do siebie. łagodnie położył dłonie na dłoniach cherry, którymi go masowała, po czym odwrócił się w jej stronę, uśmiechając ujmująco. - ja uwielbiam ciebie. - wymruczał, tym razem uśmiechając się seksownie, po czym przysunął sie do cherry i muskał delikatnie wargami jej usta.

- ja ciebie też - powiedziała całkiem jakby to było wyznanie miłosne, którego na razie między nimi nie było, ale to wszystko pomiędzy nimi rodziło. uśmiechnęła się do niego i usiadła mu na kolanach. objęła go za szyję i pocałowała znowu. - hm, i jak, jesteś już odprężony, mój bohaterze? - zapytała się go i pewnie podrapała go po karku, zapewne dla jego przyjemności, która dzisiaj była dla niej priorytetem.

to się jej chwali. xd
zmierzył wzrokiem cherry, uśmiechając się łobuzersko. - zdecydowanie tak. - wymruczał, po czym pocałował ją w szyję, obejmując w talii i przysuwając bliżej siebie, pewnie z obawy, że jeszcze spadnie, albo po prostu chciał ją mieć bliżej siebie, bo działała dzisiaj na niego dość kojąco. ;d spojrzał na nią, uśmiechając się kącikowo i założył pasmo jej włosów za ucho.

przytuliła się do niego i tylko pocałowała go w dolną wargę, żeby teraz jeszcze też pogłaskac go po policzku. - mhm, bardzo bardzo przyjemnie - powiedziała rozmarzona i tylko pewnie przymknęła oczy. na razie przytuliła się do niego, ona go koiła, więc było im razem dobrze. przynajmniej obie siostry mają porządnych facetów a nie jakiś kompletnych idiotów, którzy o nich nie dbają.

pogładził dłonią trochę chaotycznie plecy cherry, przygryzając jej dolną wargę z wyczuciem, po czym uśmiechnął się do niej seksownie, wodząc opuszkami palców, po wewnętrznej stronie uda cherry. nie wiem, czy chciał się z nią kochać, czy po prostu tak podroczyć, żeby było miło, ale głowa przestawała go boleć, dzięki aspirynie, którą cherry przyniosła, jak i dzięki jej miłemu towarzystwu. ;x

przygryzła jego dolną wargę i nawet nie przeszkadzała jej ta ręka, nawet jeżeli się z nią droczył, to ona pewnie z nim teraz też. pocałowała go namiętnie i z języczkiem, rozpinając jego koszulkę, i na chwilę się od niego odkleiła. musnęła jego wargi, miękkie i ciepłe wargi. spojrzała mu w oczy, prosto w oczy, miał śliczne oczka. na razie nic nie mówiła, tylko tak obejmując go za szyję, muskała jego usta.

oddwał jej pocałunki i nie wiem, nie mam na niego weny, przez tą głupią instrukcję. xd

mieli zajebisty seks plus, ona została xd

przypałętali się więc do niego. rozgościła się więc i pewnie usiadła sobie na kanapie i zapaliła papierosa. - wiesz na co mam ochotę? na jakieś przyjemne ciastko. albo cokolwiek słodkiego. masz coś? - zapytała się go i tylko uśmiechnęła, już widziała artykuł w jakimś party czy w szole o ich związku, taak, wiadomo, oni już coś napiszą xd

a oni, nie będą temu zaprzeczać, hrhr. ;x
podrapał się, po policzku w geście namysłu, opierając o framugę drzwi salonu, po czym pokiwał twierdząco głową na znak, że i owszem posiada i skierował się w stronę kuchni, po czym wrócił do salonu z mega kawałkiem ciasta, nie wiem, jakim, wymyśl sobie ;d na talerzu, który podał cherry, dla siebie nie przynosząc, gdyż tyler nie przepadał za słodyczami. ;c poczłapał do barku skąd wyciągnał dla siebie whiskey, pytając cherry, czego się napije?

- napiję się cherry. - zaśmiała się i wzięła sobie jabłecznika, uwielbiała jabłecznika i tylko wygodnie się rozsiadła. spojrzała na niego, pewnie wyglądał całkiem seksownie, stwierdziła że ma bardzoo przystojnego chłopaka i że ma go tylko i wyłącznie dla siebie. bo oni się zdradzac nie będą! więc na razie czekała na to, czy ma tą cherry czy nie ma cherry, ale coś o jej imieniu, to będzie całkiem śmiesznie jak będzie to piła ;d

z rozbawieniem wyciągnął z barku cherry i nalawszy owego trunku do szklaneczki, uprzednio nalewając dla siebie whiskey, podszedł do kanapy, gdzie usiadł obok cherry, to znaczy niej ;d i podał jej szklaneczkę, całując ją w sam środek ust, smakujących jabłecznikiem, czyli całkiem smacznie. oblizał wargi, po czym siadając przodem w stronę cherry, napił sie whiskey, przyglądając się jej, jak konsumuje ciasto, z łagodnym uśmiechem.

uśmiechnęła się do niego i napiła się cherry, taak, pewnie jej imię wzięło się właśnie z tego, że jej ojciiec pił właśnie cherry kiedy się rodziła. - hm, przyglądasz mi się. to słodkie, wiesz? - zapytała się go i zjadła sobie jeszcze trochę ciasteczka. odłożyła na chwile talezyk i tylko przytuliła się do niego. - jej, teraz jeszcze mi lepiej - powiedziała z uśmiechem i tylko napiła się znowu i mu się przyjrzała.

przejechał opuszkami palców, po jej ręce od ramienia w dół, aż do łokcia, przy czym uśmiechał się ujmująco, spoglądając w jej oczy, po czym cmoknął ją w czubek głowy, a później w usta, przejżdżając kciukiem w kąciku ust, cherry, ale wcale nie dlatego, że ów był brudny, tak po prostu, mhm. nie powiedział żadnych miłych słów, tudzież jakiegoś wyznania, które całkiem tu pasowało, a napił się tylko whiskey, dlatego iż nie byli jeszcze na etapie wyznań miłosnych, ale już niedługo.

już całkiem zapewne niedługo. przytulila się do niego i pocałowała go w dolną wargę. - mhm, teraz jest wprost idealnie - wymruczała i napiła się swojego drinka i przyjrzała się mu. przymknęła oczy ii pocałowała go znowu, całkiem romantycznie, do tego wszystkiego brakowało jeszcze powiedzenia że go kocha, ale przecież mu nie powie czegoś, co jeszcze niezbyt czuła i z czym nie czuła się zbyt pewna. więc na razie ziewnęła. - mhm... - mruknęła tylko i oblizała usta po cherry.

- zostaniesz na noc? - zapytał, spoglądając na nia kątem oka znak szklanki, z której popijał whiskey z dziarskim uśmiechem, po czym odstawił pustą szklaneczkę na stolik i pocałował dość czule cherry w usta, obejmując ją w talii i przysuwając do siebie jeszcze bliżej.

- mhm, zostanę - powiedziała i poszli spac <3

przyszła do niego w odwiedziny, całkiem jej to szybko poszło, bo dawno się nie widzieli, bardzo się za nim stęskniła. zapukała kilka razy do niego i czekała aż jej otworzy.

podszedł do drzwi i kładąc dłoń na klamce, przeczesał palcami drugiej dłoni, włosy po czym otworzył z nadzieją, że to cherry, a nie któraś z stęsknionych starszych sąsiadek z ciastem i szerokim uśmiechem wraz z brakiem uzębienia, jakże się ucieszył kiedy zobaczył cherry! wpuścił ją do środka, odsuwając się, aczkolwiek stając w takiej odległości, by wchodząc otarła się o niego. - cieszę się, że jesteś. - powiedział szarmancko, po czym nachylił się nad nią i pocałował ją w kącik ust, drocząc się z nią troszkę, bądź co bądź.