| | tyler. | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
joy
Liczba postów : 341 Join date : 24/07/2009 Age : 32 Skąd : london
| Temat: Re: tyler. Wto Lip 28, 2009 11:54 pm | |
| - czuję się jakbym siedziała na kolanach mikołaja - zachichotała rozbawiona tym wszystkim, ale posłusznie wykonała jego kolejne polecenie, całując go delikatnie w lewy, jak i w prawy policzek. swoja drogą tyler bardzo ładnie pachnął, ale nie powiedziała tego głośno. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:00 am | |
| - dobra, a teraz zmykaj. - powiedział, całkiem poważnie, patrząc na nią jednak z rozbawieniem w oczach, kiedy już pocałowała go w oba polika i nawet dla potwierdzenia swoich słów, ruszył kolanami, jednak mając wszystko pod kontrolą, bo gdyby joy miała spaść z kolan tylerowych, to zapewne by ją złapał, jak to na supermena przystało, c'nie. | |
| | | joy
Liczba postów : 341 Join date : 24/07/2009 Age : 32 Skąd : london
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:04 am | |
| tak więc powstała, znowuż poprawiając koszulkę i wróciła rozbawiona na swoje miejsce. - powinnam zostać etatową pocieszaczką - stwierdziła, uśmiechając sie promiennie. wzięła kubek z herbatą, która była już od dawna zimna i zanurzyła w niej swoje wargi, zapewne dopijając ją. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:11 am | |
| tyler pewnie nie omieszkał spojrzeć dyskretnie na tyłek joy, kiedy wstała z jego kolan i podąrzyła w stronę swojego krzesła, ale ona tego nie mogła zobaczyć, na szczęście tylera, który w tym momencie nie zachowywał się zgodnie z etykietą, ale to tylko mężczyzna. - tja, coś w tym jest. - powiedział, uśmiechając się z rozbawieniem i wcale nie powiedział, że gdyby chciała tak pocieszać mężczyzn, to słabo by jej to wychodziło, bo jak dla niego liczyły się dobre chęci. ;x | |
| | | joy
Liczba postów : 341 Join date : 24/07/2009 Age : 32 Skąd : london
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:21 am | |
| ale wystarczyło na pocieszenie tylera hrhr. odgarnęła kosmyk włosów za ucho i posłała tylerowi uśmiech - chyba powinnam sprawdzić, czy moja sukienka już wyschła - stwierdziła, bo zupełnie o niej zapomniała. i w ogóle straciła poczucie czasu! nie to, żeby jej się gdzieś spieszyło, ale nie powinna nadużywać gościnności tylera. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:25 am | |
| tyler kiwnął twierdząco głową, po czym zabrał kubki w celu wsadzenia ich do zlewu, bo raczej nie miał zamiaru ich umyć, a kiedy joy poszła do łazienki, gdzie zapewne wisiała jej sukienka, tyler przeszedł do salonu, gdzie usiadł na sofie i otworzył jakiś sportowy magazyn, którzy przejżał 3478934 razy, zanim joy wróciła. | |
| | | joy
Liczba postów : 341 Join date : 24/07/2009 Age : 32 Skąd : london
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:29 am | |
| odnalazła tylera w salonie, do którego nawet potrafiła trafić, co trzeba uznać za sukces z jej orientacją gdziekolwiek - jest już prawie sucha - oznajmiła z satysfakcją, bo jednak szyfonowe sukienki schną szybko. - kilka minut i będziesz miał mnie z głowy - dodała, siadając gdzieś obok, na tej kanapie, która była wygodna. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:33 am | |
| - nareszcie. - powiedział, teatralnie udając ulgę, po czym uśmiechnął się subtelnie, dodając, że oczywiście żartuje, gdyby joy, niestety wzięła to na poważnie, po czym zamknął magazyn, który leżał otwarty na stronie nr 34, na kolanach tylera i położył go na szklanym stoliku. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:37 am | |
| | |
| | | joy
Liczba postów : 341 Join date : 24/07/2009 Age : 32 Skąd : london
| Temat: Re: tyler. Sro Lip 29, 2009 12:40 am | |
| - pewnie się powtórzę dziś, ale naprawdę jesteś okropny tylerze - mruknęła, oczywiscie wiedziała, że żartuje, ale to jeszcze bardziej powodowało, że uważała, iż jest taki okropny, w cudzysłowiu. poprawiała się na tej kanapie, podwijając nóżkę pod chudy tyłek i z zaciekawieniem zaczęła lustrować wzrokiem magazyn, leżący na stoliku. - lubisz czytasz te sportowe pisemka? - zapytała, wiem, ze jest dociekliwa, ale musiała wszystko wiedzieć. pewnie nawet dotknąć też musiała, wiec wzięła czasopismo w swoje łapki i zaczęła je przeglądać. potem umarli czy coś, pa | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 12:43 am | |
| przybyli, wcale się nie rozgrzewajac w taksówce, w której było równie zimno, jak na zewnątrz, toteż tyler szybko i sprawnie otworzył drzwi mieszkania, do którego przodem wpuścił madison oraz sam wszedł, zamykając za nimi drzwi. zrzucił swoje trampki, które nie prezentowały się zbyt uroczo i rzucając coś w dobrze znanym nam stylu: " czuj się jak u siebie", przeszedł do kuchni, gdzie nastawił wodę na kawę, tudzież herbatę, bo kawa o tej godzinie jest zułem niekoniecznym. | |
| | | madison
Liczba postów : 753 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 12:49 am | |
| biorąc pod uwagę fakt, że madison wlewa w siebie litry kawy o różnych godzinach, nawet tych nocnych to jeden kubek tudzież filiżanka wcale nie wpłynęłaby na nią źle. ale herbatą z cytryną lub bez też nie pogardzi. ściągnęła buty ustawiając je obok trampek tylera, po czym rozglądając się przez chwilę po mieszkaniu powędrowała za nim i usiadła na kuchennym blacie z nadzieją, że owy blat się nie załamie i tyler jej nie okrzyczy, a tym samym nie wyrzuci. czekała na herbatkę, chuchając lekko w dłonie. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 12:54 am | |
| zrobił ową herbatę, podając madison kubek, po czym usiadł na krześle, przy stole, ogrzewając dłonie o swój kubek ze swoją gorącą herbatą, której nie pił, bo on był mega zdolny i poparzył by sobie jeszcze całą jamę ustną. ;c - mam pomysł. - zaoponował, uśmiechając się entuzjastycznie. - ja wyrzucę swoje trampki, a ty skarpety z bałwanami. - dodał, uśmiechając się dziarsko, po czym spojrzał badawczo na madsion z nad kubka z herbatą. | |
| | | madison
Liczba postów : 753 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 12:59 am | |
| - mam wyrzucić swoje skarpetki z bałwanami?!- odparła momentalnie zsuwając się z blatu, ale wcale nie rozlała herbaty. odsunęła krzesło i usiadła naprzeciwko tylera, odstawiając kubek na stół. podparła brodę na dłoniach, uprzednio oblizując lekko spierzchnięte od zimna wargi. zamilkła na chwilę bacznie patrząc na tylera i ani razu nie zamrugała. - bóg cię opuścił!- powiedziała z kącikowym uśmiechem. te stare skarpetki, które były już zszywane z piętnaście razy znaczyły dla niej więcej niż paczka papierosów! | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:11 am | |
| - Bóg opuścił mnie już dawno. - stwierdził, uśmiechając się dziarsko. - mam rozumieć, że ich nie wyrzucisz? - spytał, unosząc w górę lewą brew, po czym ostrożnie zamoczył usta w herbacie, spoglądając na madison rozbawiony. cała ta sytuacja widocznie go bawiła i naigrywał się z madison zły człowiek. ;c | |
| | | madison
Liczba postów : 753 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:16 am | |
| - ale, tyler, ty zgodzisz się wyrzucić swoje trampki, czy tak? bo w innym wypadku nie zgadzam się na pozbycie moich ukochanych, za małych o pięć numerów skarpetek, które kupiła mi babcia...- powiedziała licząc na to, że może jej sentyment do skarpetek udzieli się też tylerowi i ostatecznie uda jej się ocalić swoje skarpetki i jego trampki. - które mają już tyle szwów, i są brzydkie. sprane i zmechacone- kontynuowała, mówiąc całkiem obojętnym tonem jednocześnie zerkając swoimi błyszczącymi oczami na tylera. zdawała sobie sprawę tez z tego iż tyler może ją przechytrzyć! ona wyrzuci skarpetki, ale jego trampki dalej pozostaną tu gdzie są czyli w jego mieszkaniu. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:23 am | |
| - tak, również wyrzucę moje trampki. - powiedział stanowczo, kiwając głową z aprobatą. pewnie tyler wyrzuci swoje trampki nawet jeśli madison nie pozbędzie się skarpetek. spojrzał na madiosn, czując, że ona wcale mu nie wierzy, więc wcale się nie uśmiechnął, ażeby jego słowa były bardziej wiarygodne, po czym napił się herbaty, która już nadawała się do picia, gdyż troche się przestudziła, a tyler mógł być spokojny, że nie poparzy sobie niczego. xd | |
| | | madison
Liczba postów : 753 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:28 am | |
| - no dobrze. z bólem serca zgadzam się. wyrzucę je, jak i pewnie masę innych rzeczy, bo właśnie narobiłeś mi ochoty na porządki!- odparła uśmiechając się szeroko znad kubka, o który ogrzewała sobie dłonie z nadzieją, że z powodu tej nagłej zmiany temperatury jej nie odpadną. rozejrzała się po kuchni, ale spokojnie wcale nie miała zamiaru robić tych porządków u tylera xd jego gosposia najwyraźniej spisywała się wyśmienicie! madison ochota na sprzątanie przychodziła niezwykle rzadko, ale jeśli już to sprzątała każdy zakamarek. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:38 am | |
| to tak, jak ja. xd - świetnie. - stwierdził pełen entuzjazmu i o mało nie klasnął w dłonie, ale to wszystko nie z powodu tego, że madison pozbyje się tych brzydkich, jak dla tylera skarpet, ale z takowego powodu, iż udało mu się ją do tego skłonić, co było nie lada wyczynem i nieliczni byli do tego zdolni. pewnie tyler nie omieszkał dodać, że jest z niej dumny z łobuzerskim uśmiechem, po czym napił się herbaty, spoglądając dziarsko znad kubka na madison. | |
| | | madison
Liczba postów : 753 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:43 am | |
| - nie tyler- powiedziała nachylając się lekko nad stołem, kiedy już odstawiła niemal pusty kubek na bok. - to ja jestem z ciebie dumna, że udało ci się mnie przekonać, tak po prostu, bez większych zmagań- odparła uśmiechając się seksownie jednocześnie patrząc w jego kierunku z uniesiąca brwią, bo owszem, to było coś wielkiego. z reguły niełatwo było ją do czegoś namówić, no chyba że ofiarowało jej się coś drobnego na zachętę, tudzież obiecywało się dobre wynagrodzenie. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:51 am | |
| a tylerowi udało się to bez żadnych prezentów, jest wielki, żeby nie powiedzieć, że jest hardkorem. xd tyler zadarł w górę podbródek, wypinając triumfalnie pierś w przód, po czym roześmiał się całkiem przyjemnie, odstawiając kubek z herbatą na stół w jakieś dobre odległości od łokcia, który wsparł na blacie stołu, żeby nie wylać na siebie owej herbaty. | |
| | | madison
Liczba postów : 753 Join date : 10/06/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:56 am | |
| - chyba niepotrzebnie cię pochwaliłam- zmarszczyła czoło, po czym uśmiechnęła się z entuzjazmem ukazując swoje białe ząbki, a następnie rozglądnęła się w poszukiwaniu zegarka, który o dziwo szybko znalazła. - zasiedziałam się. jest już późno- powiedziała chwytając za kubek, żeby dopić resztę herbaty jaka w nim pozostała. - powinnam się zbierać- dodała zerkając w stronę okna, jakby chcąc sprawdzić czy okolica jest bezpieczna i nikt nie zaciągnie jej do ciemnej uliczki. na szczęście istnieje coś takiego jak taksówki. | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Sob Sie 01, 2009 1:59 am | |
| nie wiem, pewnie tyler próbował jakoś zatrzymać madison, ale kiedy uparła się, że naprawdę musi wracać, bo nie nakarmiła kota, zamówił jej nawet taksówkę i odprowadził do owej, całując na pożegnanie w kącik ust, po czym pomachał jej, kiedy odjeżdzała już ową taksówką i stał jeszcze na dworze do póki nie znikneła z pola widzenia, po czym wrócił do mieszkania, gdzie pewnie poszedł spać. ;x | |
| | | tyler
Liczba postów : 320 Join date : 26/07/2009
| Temat: Re: tyler. Nie Sie 09, 2009 6:49 pm | |
| tak więc skoro chciała przyjść tam gdzie nikogo nie ma, po dłuższym zastanowieniu stwierdził, że takowym miejscem, jest tylko jego mieszkanie, do którego więc przyprowadził naveen, uprzednio łapiąc taksówkę przed restauracją, która ich przywiozła, bo spory kawałek mieliby do przejścia na nogach. otworzył sprawnie drzwi, przepuszczając przez nie, przodem nav., przytrzymując drzwi i kładąc dłoń na jej łopatce, po czym sam wszedł, zamykając je za nimi. - czuj się, jak u siebie. - wymruczał, ściągając trampki, które dość schludnie postawił obok ściany, po czym wszedł do salonu i ogarnął go wzrokiem, sprawdzając czy wszystko wygląda w miarę czysto, a kiedy stwierdził, że i owszem, odwrócił się w stronę naveen pytając, czy czegoś się napije? | |
| | | naveen
Liczba postów : 280 Join date : 10/07/2009 Age : 32 Skąd : skagen
| Temat: Re: tyler. Nie Sie 09, 2009 6:53 pm | |
| stwierdziła że napije się czego procentowego. usiadła sobie fajnie na kanapie, rzuciła pod stolik do kawy torebkę, i pewnie biedne anioły i demony trochę się pogniotły, ale mało ją to obchodziło, w każdym razie. i włączyła telewizor, a zaraz potem wyłączyła, bo jakoś się dziwnie dzisiaj czuła. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: tyler. | |
| |
| | | | tyler. | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
|
|