tyler.

uśmiechnęła się do niego i pocałowała go najpierw w nos a potem jeszcze w policzek. - cześć tyleer! - powiedziała zamykając za sobą drzwi i opierając się teraz o ścianę. przyglądała mu się tak z zaciekawieniem i dopiero po jakiś 2 minutach, przyciągnęła go do siebie, sprawiając tak, żeby teraz objął ją w tali. patrzyła się prosto w jego oczy i tylko oblizała usta. nie mówiła nic, jakby się droczyła z nim, ale do wszystkiego dojdziemy powoli! na razie tylko byli blisko siebie, patrząc mu w oczy.

uśmiechnął się pod nosem dziarsko, po czym przysunął się do cherry jeszcze bliżej, przypierając ją łagodnie do ściany. przejechał, wcale nie zimnym, bo przecież w jego mieszkaniu było ciepło, nosem po jej szyj. - chodź, mam wino. - wymruczał, do jej ucha z pewną dozą rozbawienia, która brzmiała w jego tonie, jakby to wszystko bardzo go bawiło, po czym ujął cherry za dłoń i łagodnie pociągnął w stronę salonu. poprowadził ją do kanapy, na której poprosił, wcale nie kazał, żeby usiadła, a sam otworzył wino, otwieraczem, który wcześniej sobie przyniósł i nalał owe do dwóch kieliszków, które również stały na stoliku. podał jeden cherry, a z drugim usiadł obok niej, bardzo blisko.

uśmiechnęła się do niego i oblizała usta, jakby go z lekka prowokując. spojrzała się na niego i napiła się trochę wina. przygryzła wargę, patrząc na niego z uśmiechem. - mhm, tak, wino pyszne. stęskniłam się za tobą. nawet pomilczeć mogę z tobą. - powiedziała zadowolona i przejechała palcem po jego dolnej wardze, zupełnie jakby robiła to pierwszy raz. może i powoli się w nim zakochiwała, nikt tego nie wie. sama nie wiedziała co do niego czuje, ale jak była razem z nim w pokoju, czy gdziekolwiek, robiło jej się bardzo gorąco.

odwrócił się w stronę cherry, jednocześnie opróżniając do połowy zawartość kieliszka, po czym oblizał wargi z wina i spojrzał na nią, uśmiechając się seksownie. - myślałem, że opowiesz mi, co u ciebie ciekawego. - zaoponował, unosząc w górę lewą brew. - nie chcę milczeć. - dodał, mrużąc do połowy powieki i pokręcił przecząco głową, tylko raz. dopił wino, po czym odstawił pusty kieliszek na stolik i ponownie przyjrzał się cherry, tym razem dłużej niżby wypadało.

uśmiechnęła się do siebie i napiła się trochę wina. - u mnie? u mnie nic ciekawego. żyję, oddycham, spotykam się z przyjaciółkami, opowiadam im o moim super nowym facecie, robię kilka wywiadów dziennie, pikuś. a u ciebie coś było ciekawego, jak cię nie było? - zapytała się go, nalewając sobie znowu wina do kieliszka. spojrzała się na niego i poprawiła się na kanapie. uśmiechnęła się znowu do siebie i oblizują usta, założyła nogę na nogę, mógł ją pomacać przez to po kolanku.

to byłoby takie niestosowne i grubiańskie, toteż zapewne choć przyszło to tylerowi do głowy, nie zrobił tego. xd oczywiście mało dyskretnie obrzucił spojrzeniem cherry, uśmiechając się łobuzersko, po czym skupił całą uwagę na jej ładnej buzi, jak to miał w zwyczaju podczas rozmowy. w pierwszej chwili chciał zapytać, cóż to za nowy super facet, ale przypomniał sobie ostatni ich wypad do kawiarni i sam sobie odpowiedział. podrapał się niezgrabnie po policzku, zastanawiając, czy było coś ciekawego u niego ostatnio. - nie. - powiedział stanowczo, ale niezbyt ostro, wzruszając ramionami - nudne, rodzinne spotkanie, które się przedłużyło. - dodał, uśmiechając się lewo kącikowo, po czym założył pasmo włosów cherry za ucho, spoglądając prosto w jej oczy.

- ale teraz już wróciłeś i jesteś ze mną, pijemy wino i patrzymy sobie w oczy. miło, prawda? - zapytała z uśmiechem i pocałowała go całkiem delikatnie i miło, może nawet dłużej niż zwykle. nawet miała na fotoblogu zdjęcie zadedykowane całkiem jemu, bo to takie miłe i słodkie zdjecie było. więc na razie przysunęła się do niego i objęła go za szyję. nic nie mówiła, patrzyła się bardziej w jego oczy niż całowała i przechodziła dalej. miała jakieś zapewne zasady, mimo wszystko że nieźle na niego się już napaliła.

- całkiem - zaoponował, po czym urwał i spojrzał na jej usta, uśmiechając się dziarsko. - miło. - dodał, kładąc dłonie na biodrach cherry, po czym musnął ustami jej górną wargę. odgarnął włosy z jej czoła, całkiem fajnym gestem i uśmiechnął się do niej kącikowo, całując uprzednio w szyję. - wiesz, że tęskniłem? - wymruczał, nachylając się nad jej uchem, po czym objął ją w talii i przysunął ku sobie znacząco bliżej. wodził opuszkami palów, po linii kręgosłupa cherry, nadal nachylając się nad jej uchem i zaciągając się zapachem jej fajnych perfum. ;x

- hm, myślę że możesz mi to powiedzieć i jakoś pokazać - powiedziała z uśmiechem i tylko oblizała usta. przygryzła wargę i tylko spojrzała się na niego. przejechała językiem po jego górnej wardze, czuła się z nim jak w jakimś liceum, jak miała chłopaka, który ją przynajmniej szanował i kochał. ale na razie przecież tyler nie powiedział jej, że ją kocha. uśmiechnęła się do siebie i musnęła wargami jego szyję. zaczęła powoli rozpinać jego koszulę, miała nadzieję że nikt im nie wejdzie do domu, albo coś jeszcze. najlepiej jak zadzwoni jego mama z wiadomością, że nie może spotykać się z taką dziewczyną xd

to byłby hardkor! xd tym bardziej, iż pewnie jego mama czyta takie gazety, w których ukazują się wywiady z cherry i na pewno widziała ich zdjęcie, czego nie omieszkała suto skomentować, podczas rodzinnego wyjazdu! także kto wie. xd spojrzał na nią dość pożądliwie, po czym całując ją, wymruczał, że tęsknił. wsadził ręce pod koszulkę cherry, muskając wargami jej szyję, po czym zaprzestał tego robić, żeby zwinnie ściągnąć bluzeczkę, którą miała na sobie i zacząć całować namiętnie jej usta.

teraz tylko jeszcze by jej mamy brakowało. jej ojciec już kompletnie olewał to co robią córki, obie miały problemy, ostatnio obsmarowali juliena za to, że wysłał biedną małą nique do szpitala. bo nique była chyba ofiarą. taaa... a było zupełnie inaczej. uśmiechnęła się do niego i bardziej też do siebie, było jej całkiem dobrze. przyciągnęła go do siebie, tak, ze on wylądował na niej teraz. zdjęła z niego koszulę, która zaraz wylądowała gdzieś daleko, może i na żyrandolu. a do do jej rodziców, to mama tylko powiedziała że ma bardzo przystojnego chłopaka, bracia zaś powiedzieli że będą ją pilnować xd

myślałam, że bracia powiedzieli, że mu wpierdolą. xd
"zawisnął" nad nią, podpierając się rękami, gdzieś koło głowy cherry, kiedy przyciągnęła go do siebie, po czym dość energicznie zaczął rozpinać rozporek u jej spodni, których szybko się pozbył razem z bielizną, czyli stanik też jej ściągnął! kiedy leżała pod nim taka naga, obrzucił ją aroganckim spojrzeniem, po czym uśmiechnął się pod nosem i łagodnie przygryzając jej dolną wargę, zaczął schodzić z pocałunkami coraz niżej, a kiedy doszedł do jej łechtaczki, zrobił cherry minetkę.

to mogą zrobić bez problemu, serio xd
juhu! ale faajnie! miała zabawę więc niezłą, bo jak to zrobił, było jej zajebiście całkiem. odchyliła się do tyłu, przymykając oczy i przygrzyzając dolną wargę. przeczesała palcami jego włosy, na razie tylko mrucząc z przyjemności. wiła się jak wąż, poddawała się całkiem mu, nie wiedząc dlaczego zawsze podniecało ją jak nad nią dominował, szczególnie że miała zajebistego chłopaka. a na razie tylko wyginała się jak kocica.

nie wątpię, naprawdę. xd
pozostawił ją na parę minut taką rozpaloną, nie dlatego, że się z nią droczył, a po prostu musiał pozbyć się swojej dolnej odzieży, toteż szybko rozpiął guzik u spodni i spuściwszy je razem z bokserkami w coś fajnego, na pewno! wszedł w cherry dość gwałtownie i bez ostrzeżenia. poruszał się w niej szybko i niepłynnie, co było jeszcze fajniejsze, przynajmniej dla niego. xd całował ją przy tym po całej twarzy, po omacku.

tym bardziej jej starszy braciszek w wieku tylera, albo ten co ma 21 xd
pewnie dla niej było też całkiem fajne! więc na razie tylko pocałowała go namiętnie prosto w usta, z języczkiem. od przytulania i kuszenia na prawdę niedaleko do namiętnego seksu! bez przerwy teraz tylko sobie cicho pojękiwała, szczególnie że trafił prosto w jej punkt g, bez problemu wiedział jak ją rozpalić. teraz tylko wbiła trochę mu paznokcie w ramiona, mając nadzieję że nie będzie na nią zły.

wolę pozostać nieświadoma. xd
to pewnie tylko podnieciło tylera, bo poruszał się w niej jeszcze szybciej, a kiedy doszli oby dwoje, to jeszcze nadal w niej tkwiąc, opadł na nią łagodnie, dysząc i całując przelotnie w obojczyk. - jesteś boska. - wymruczał, pomiędzy jednym, a drugim szybkim i płytkim oddechem, po czym wyszedł z niej i położył się obok na kanapie, wyrównując ruch płuc.

jak chcesz, możesz mi zrobić kolejnego brata xd
kiedy już wyrównała swój oddech, przytuliła się do niego mimowolnie, mając nadzieję ze się zaraz nie wyplącze z jej objęć. uśmiechnęła się do siebie. - wiem, ale ty jesteś jeszcze lepszy. wiesz jak zadowolić kobietę - powiedziała w jego usta i tylko pocałowała go przelotnie w nie, żeby teraz tylko połozyć się na jego torsie i słuchać jego miarowego oddechu razem z biciem serca.

wcale nie odtrącił cherry, a przygarnął do siebie ramieniem, zakładając niezdarnie kosmyk włosów za jej ucho, bo ów zaraz wrócił na swoje miejsce. nic nie odpowiedział na pochwałę cherry, raczej nie dlatego, iż był skromny, bo to co powiedziała, samo przez się mówiło, iż tyler pomimo swej zacnej etykiety sypiał z wieloma kobietami i to nawet tymi upadłymi! <3 czego raczej nie miał zamiaru mówić cherry. przymknął oczy, błądząc opuszkami palców, po ramieniu cherry, po czym odwrócił głowę w jej stronę. - jesteś śliczna. - powiedział, uśmiechając się seksownie.

zaczerwieniła się z tego wszystkiego i tylko oblizała swoje usta. - jej, dziękuję tyler - poiwiedziała z uśmiechem i tylko oblizała swoje usta. nie wiedziała co ma powiedzieć mu, więc tylko wtuliła się w niego i dalej słuchała sobie jego serca, które biło bardzo miarowo i porządnie. więc na razie tylko spojrzała się prosto w jego oczy. - uwielbiam cię, wiesz o tym, prawda? - zapytała się go, przeczesując palcami jego włosy, może nie dowierzała, że ma takiego cudownego chłopaka, mhm, może tak było!

roześmiał się całkiem przyjemnie i niezbyt głośno, po czym spojrzał na cherry, uśmiechając się seksownie. - wiem. - odpowiedział, puszczając cherry perskie oko, po czym pocałował ją w sam środek ust, dość soczyście. nie wiem, czy tyler zdawał sobie z tego sprawę, iż coraz bardziej przywiązywał się do cherry, bo będąc poza kopenhagą i możliwością widywania się z cherry dość często, a przynajmniej wtedy, kiedy oby dwoje mieli na to ochotę, faktycznie spoglądał na jej zdjęcie, które miał na telefonie, jak i podczas płacenia, za cokolwiek, miał chwilę zadumy nad fotografią, którą cherry dała mu, jakieś 3479365 lat temu, a którą trzymał w portfelu.

ona pewnie dość często do niego jeszcze dzwoniła, bo pewnie bardzo za nim tęskniła. uśmiechnęła się do siebie. - mhm, to bardzo dobrze. śpimy dzisiaj na kanapie, gdzie możemy się do siebie na maksa przytulić, czy na łożku gdzie możemy też tak się przytulić, albo możemy jeszcze trochę ze sobą pogadać? - zapytała się go, bo mieli dwie możliwości, łożko i tutaj. tutaj byli ze sobą ściśnięci i czuła każdy jego oddech na sobie, co było całkiem przyjemne i mogła w nocy go pomacać rączką gdzie chciała. zawsze tak robiła jak spali ze sobą, macała go gdzie jej się żywnie podoba <3

nie mam pojęcia jak tyler reagował na jej macanie, ale pewnie wcale mu to nie przeszkadzało, toteż, jeśli w tym momencie nie był pogrążony w śnie, to całował cherry, gdziekolwiek, gdzieś, gdzie miał najbliżej. - zostańmy tutaj. - stwierdził, uśmiechając się dziarsko. - tutaj jest idealnie. - dodał, po czym cmoknął cherry w nos i pewnie zasnęli! ;x