cherry!

zaśmiał się i sięgnął po wino. nie odpowiedział bo wiedział, że cherry zna jego odpowiedź.

uśmiechnęła się tylko do niego i przygryzła dolną wargę i napiła się trochę wina. spojrzała się na niego i tylko westchnęła. przeczesała palcami jego włosy, i tylko oblizała swoje usta. a potem tylko po prostu go pocałowała, smakował jak to wino właśnie. - mhm, teraz smakujesz jak wino, coś takiego, nieprawdaż? - uśmiechnęła się w jego usta, no cóż, kusiła go tylko ;d a na imprezie będzie cdn <3

wpatrywał się w nią nieruchomo. po chwili objął ją w tali oddychając niespokojnie. wiedział, że źle robi, ale cholera, miała takie słodkie usta. no cherry nie dało się oprzeć.

pocałowała go namiętniej i pewnie poprawiła się na tych jego kolanach, teraz drapiąc go po karku. spojrzała na niego, pewnie był przerażony, ale ona go olała, po prostu tylko miała go teraz dla siebie i pocałunki stawały się bardzo namiętne. i delikatnie się z nim drażniła, chyba tak to było!

już żyję!
jamie postanowił temu zaprzestać i posadził cherry obok siebie na kanapie. -cherry, ja nie mogę. kocham...-no cóż, tego zdania nie dokończył gdyż cherry znów zaczęła go całować.

no dobra, więc przyszli razem z panem tylerem, na wino wódkę czy cokolwiek. weszli do środka, ona postawiła zapewne butelkę postawiła na krześle. sama poszła do kuchni. - tyleeer! co chcesz, czego pragniesz, na co masz ochotę? - zapytała się go i pewnie oparła sie o blat w kuchni, żeby się nie wywalic xd

zamknął za nimi drzwi, które cherry z wielkim hukiem otworzyła, po czym poszedł za nią do kuchni i oparł się o framugę drzwi, krzyżując ręce na torsie. spojrzał na cherry z rozbawieniem w oczach i ugryzł się w język,b o chciał powiedzieć, że pragnie jej! a hej! etykieta mu na to nie pozwalała. xd - whiskey. - wymruczał, po czym wygładził swoją koszulkę na brzuchu.

- na penwnoo? oja, tyler, bywasz czasami taki oczywisty! - zaśmiała się i podeszła do niego i zapewne pocałowała go całkiem namiętnie. przyjrzała się mu i tylko zarzuciła mu ręce na szyję. - oj, kłamiesz kłamiesz. - powiedziała mu na ucho i tylko pocałowała go w dolną wargę. - zawsze kłamałeś w tej sprawie, ty masz w końcu swoją etykietkę. a ja i tak ją łamię! - zaśmiała się tylko.

przejechał kciukiem, po jej wargach, wcale nie czując się urażony uwagą na temat etykiety! ;d pomyslał, że chrzani całą etykietę, kiedy może się dobrze zabawić z taką dziewczyną jak cherry, która jest na niego mega napalona. przysunął ją do siebie, kładąc dłonie na jej pośladkach, po czym nachylił się nad nią. - masz rację, kłamię. - wymruczał, zachrypniętym i seksownym tonem, do jej ucha, po czym zaczął dość namiętnie ją całować, ale nie jak jakiś niewyżytek .;c

więc przyciągnęła go bardziej do siebie i tylko wskoczyła na blat, żeby teraz on znalazł się między jej nogami. zaczęła rozpinac jego koszulę i w końcu jak ją rozpięła, powracając do jego ust, całowała go bardzo namiętnie. patrzyła mu w oczy, doskonale wiedziała że on jej pragnie a ona go. więc na razie kiedy już był bez koszuli, całowała go namietnie po klacie, mru. - wiedziałam tyler. - szepnęła do jego ucha, seksownym tonem rozpinając jego spodnie.

roześmiał się, odchylając przy tym seksownie głowę do tyłu, po czym spojrzał z błyskiem w oku na cherry i pospiesznie ściągnął jej koszulkę, rozpinając stanik, co poszło mu sprawnie, bo przecież ćwiczyło się swojego czasu na gumowych lalkach i stanikach mamy! xd ucałował ją przelotnie w usta, po czym muskał wargami jej szyję, objczyk i piersi, które chwilę później masował, ponownie całując usta cherry.

więc cherry była bardzo bardzo zadowolona z tego właśnie stanu! odchyliła sie do tyłu i tylko pocałowała go namiętnie, przyciągając go do siebie. zrobiła to bardzo drapieżnie jakby miała się na niego rzucic zaraz! no dobrze, więc zdjęła mu spodnie, jak na razie, i tylko zostały mu teraz bokserki. przyjrzała się mu i znowu uśmiechnęła do niego, dla niej to było łamanie jego jakiegoś durnego kodeksu, wiadomo. no cóż, całowała go i drażniła się z nim, trzymając go za tyłek i przejeżdżając ręką po jego udzie.

a dla tylera był to zwykły seks, bo on go uprawiał, nie wiem czy cherry zdawała sobie z tego sprawę, ale jednak! xd i nawet bywał w jakiś mega drogich burdelach! co już w ogóle było karygodne według etykiety babci anieli! ;c rozpiął guzik u jej spodni, wpychając język do jej buzi, po czym jednym ruchem, pozbył się spodni wraz z bielizną. całował jej usta, wędrując opuszkami palców, po jej ramieniu. pewnie nawet zataczał jakieś kręgi przy jej lewym sutku, po czym zrobił jej palcówkę.

ta wygięła się w jakiś miły koci łuczek i na razie tylko przygryzła wargę. było jej dobrze, mhm, bardzo dobrze. przecież dla niej nie było to jakieś niezwykłe, i tak już wiele razy lądowała z tylerem w łóżku, że spokojnie mogła by to zaliczyc pod jakiś normalny seks po pijaku. odchyliła sie do tyłu i tylko pocałowała go bardzo namiętnie. - oh tyler - szepnęła mu w ucho tylko i ścisnęła go mocniej za tyłek.

pewnie pobudziła go, wyszpetaniem jego imienia do ucha oraz ściśnięciem pośładków, bo pospiesznie ściągnął bokserki i wszedł w nią, łapiąc również za tyłek. całował ją namiętnie, poruszając się hardkorowo, ostro! xd jak i masując przy tym jej pośladki. był całkiem wydajny. xd

i mieli fajny seks, juhu <3

no właśnie, tak! i wszyscy byli szczęśliwi.

nawet nie pokwapił się, żeby zastukać do drzwi, tudzież zadzwonić dzwonkiem, od razu wszedł do mieszkania, dodatkowo z impetem otwierajac drzwi. - cherry! - krzyknął, za co pewnie go okrzyczy, że drze na całą klatkę. ;< po czym zamknął za sobą drzwi i wszedł w głąb mieszkania, szukajac jej wzrokiem.

siedziała sobie na kanapie i paliła papierosa, czytając w spokoju kolejną gazetę. kiedy zobaczyła, że przyszedł do niej tyler, pewnie tylko zerwała się z kanapy, zgasiła papierosa i skrzyżowała ręce na piersiach. - mógłbyś do cholery jasnej się nie drzeć, co? tu jestem - powiedziała opierając się o komodę i patrząc na niego.

uśmiechnął się kącikowo, kiedy ją zobaczył, po czym wsadził ręce do kieszeni spodni, przystając w drzwiach salonu. - cześć. - powiedział, uśmiechając się nieznacznie, przy czym nie podszedł do niej i nie pocałował jej na powitanie, co chyba powinien zrobić, żeby mimo wszystko zatrzeć złe wrażenie, nawet jeśli cherry miałaby go odtrącić. - bardzo jesteś zła? - zapytał iście dziecinnie, najpierw patrząc na cherry, po czym przeniósł wzrok na popielniczkę, w której leżał zgaszony papieros.

- no a jak myślisz? nie, nie mam ci za złe, wcale przecież nic nie zrobiłeś. nieee, w ogóle jestem cała szczęśliwa i hepi. - powiedziała ironicznie i tylko spojrzała się dookoła. - no tak, może mi wreszcie powiesz o co tutaj chodzi, co tyler? było wszystko dobrze, ale zdjęcie z jakąś laską jak się do niej migdalisz, nie, to już przesada, wybacz. więc? - zapytała się go, patrząc na niego i tylko oblizała usta. jak ja jakoś przekona i przeprosi to dobrze będzie!

o kur, a ja nie mam żadnego pomysłu, coby go z tego wykopać! xd
podrapał się, po policzku całkiem spokojnie, po czym spojrzał na cherry. - cherry - zaczął, uśmiechając się kącikowo, po czym widząć jej minę z jego twarzy znikł uśmiech, a pojawiła się powaga i stoicki spokój. żaden mięsień nie poruszył się na jego buzi. - to jakieś nieporozumienie, to po prostu tylko koleżanka, która nią pozostanie, bo dla mnie liczysz się ty, a to był jakiś przypał, kiedy byłem wstawiony, przepraszam. - powiedział, wyciągając ręce z kieszeni, a mówiąc to wszystko patrzył prosto w oczy cherry. podszedł do niej, ale zatrzymał się jakiś krok, pozwalajac jej na swobodę ruchu. opuszkami palców, przejechał po jej ręce od ramienia, aż do palców dłoni, po czym stanął w bezruchu.

- mam nadzieję że byłeś wstawiony, inaczej bym ci tego nie wybaczyła, wiesz o tym doskonale, tyler - powiedziała spokojnie i spojrzała się na niego. wzięła głęboki oddech i tylko przygryzła wargę. - ona się dla ciebie nie liczy, tak? i to tylko i wyłącznie jakaś laska którąś kiedyś poznałeś i nic więcej tak? muszę to wiedzieć, wiesz o tym, tyler - powiedziała spokojnie, na razie nie przytulała się do niego, ani nic takiego. patrzyła na niego, nic nie mówiąc. miała ochotę już dawno wszystko zapomnieć ale na razie to on musi ją zapewnić żeby cherry przecież mu uwierzyła, hrhrhr.

- tak, cherry. - powiedział, patrząc prosto w jej oczy, no bo, ej! ;d to była prawda. xd - nic nie łączy mnie z tamtą dziewczyną i ona nic dla mnie nie znaczy. - dodał całkiem spokojnie, może nawet trochę flegmatycznie, krzyżując ręce na torsie. nie miał zamiaru dodawać, że nawet nie wie, co to za laska, bo było wbrew etykiecie, takie rzeczy mógł zachować dla siebie. xd miał ochotę przytulić i pocałować cherry, ale nie robił żadnych czułych gestów w jej stronę, do puki nie upewni się, że uwierzyła mu i wszystko jest, ok. ;d

- okej, wierzę ci. ale pamiętaj, następne takie zdjęcie, to nie wiem co sama będę o tym myślała - powiedziała cicho i podeszła do niego nieśmiało, jakby widzieli się pierwszy raz, albo coś takiego. uśmiechnęła się do siebie i położyła rękę na jego torsie. - wszystko w porządku, tak? wszystko już w najlepszym porządku - powiedziała cicho i tylko oblizała usta patrząc mu prosto w oczka. uśmiechnęła się znowu do siebie i podeszła jeszcze z lekka bliżej.