dejwida

aaa

po to, żebyś znowu
na mnie krzyczał, jak
teraz?

v.

lepiej powiedz, że sam byś tęsknił,
gdyby mnie porwali kosmici,
a nie zasłaniaj się rodzicami,
poza tym u mnie dzieje się, nic !
a do mieszkania nie mam ochoty wracać,
żeby nie wpaść, na którąś z twoich panienek.

v.

cześć david <3
hm, wszystko okej,
imprezy mi się skończyły,
to siedzę w domciu.
co u Ciebie?

patty <3

przeprasszaaam,
padła bateria ;d
okej, więc no tak,
spotkajmy! <3

patty!

ojaa, pomóc Ci? ;d
ja też się stęskniłam, bardzo.
to miłe.

patty.

chętnie Ci pomogę.
to gdzie jesteś, hm?

patty.

gdzieś w centrum przy jakimś pomniku żony rybaka!

d.

to zaraz będę xd

p.

o Boże ! dopiero, co znalazłam
komórkę, pod łóżkiem - wybacz.
teraz, już?

v.

gdzie?

v.

słodko - będę za kilka minut.

v.

cieszę się?
w każdym razie zastanawiam się,
czy przypadkiem nie wisisz mi
przysługi, har. ;x

v.

zaaranżuj mi spotkanie
z twoim przyjacielem !

v.

nie umieraj przyjacielu ;c
żyję, chyba.
siostra mnie jeszcze nie zabiła, JESZCZE.

a nie wiem, młodsza jest, dba o siebie samą.
chyba jakoś żyje, prawda.
drinka?
okej, kiedy?

NASA club?
okej, zbiorę się tylko.
to widzimy się na miejscu?

nie mam nikogo i to wszystko
twoja wina, bo nie chcesz,
żebym spotkała się z twoim
przyjacielem, chyba, że go
nie masz - nie zdziwiłabym się... ;x

v.

kocham cię !

v.

ale to prawda, przynajmniej
w tym momencie.

v.

już jestem upita i zastanawiam
się, jak w ogóle do ciebie piszę.
dziękuję za randkę, mam ją
w tej chwili w dupie, to tak z
czystej szczerości, ale tylko
w tym momencie, naprawdę.

v.

david, nie krzycz na mnie.
przepraszam, może...
zadzwonisz do patty i ci
poprawi owy humor, a do
domu, nie wracam !
i nie strasz mnie rodzicami.

v.

jesteś okropnym bratem !
nienawidzę cię, david !!!!

v.

jak Ci idzie pisanie, kochanie? ;*

patty

biedaczku, noo taak <3
hm, u mnie? właśnie biorę kąpiel,
dla odprężenia.
a siostra? nie ma jej.

p.