|
| glyptoteke. | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 1:59 pm | |
| muzeum słynne bardzo zaraz za mostem czyli bliziutko centrum, głównie starożytna grecja i rzym i egipt też, ale również impresjoniści i postimpresjoniści francuscy. i mają fajne mumie. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 2:01 pm | |
| bianka korzystała z tego, że osoby uczące się mają zniżkę, chociaż niestety nie wchodzą już za darmo, jak te poniżej osiemnastego, tu się będę lansować ja, no ale dobra, była dziś od rana w muzeum, po raz setny kontemplując słynną baletnicę z brązu. w końcu jednak zgłodniała i teraz siedziała na schodach przed glyptoteke, jedząc grejfruty i pomarańcze z takiego specjalnego wysokiego plastikowego kubka, które sobie kupiłą na jakimś ulicznym straganie u miłego chłopca w fajnych okularach. i słuchała koldplej pewnie ze swych białych słuchaweczek ajpoda. | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 2:07 pm | |
| nie mam bladego pojęcia co tu robił! zapewne wszedł nie w tą ulice co trzeba i tak się tu znalazł. nie wyglądał jakoś mega cudownie, miał podkrążone i zaczerwienione oczy, to pewnie od wczorajszego wciągania. i hm, stwierdził, że musi odpocząć. więc usiadł na schodach, uprzednio zakładając swoje ray bany i zapewne zadzwonił do niego jego diller z wiadomością, że prochy będą dopiero jutro, toteż czarls nieźle sie na niego wydarł i nie szczędził wulgaryzmów. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 2:14 pm | |
| oja, lubim lubim. biedna bianka, przeżyła szok emocjonalno percepcyjny, bo krzyczący czarls zagłuszył nawet miłe koldplejowe dźwięki sączące się z jej słuchaweczek. odwróciła się w jego stronę i zobaczyła właśnie czarlsa, bo kogóż innego, właśnie wymyśliłam, że się znali z dzieciństwa czy ze szkoły, w każdym razie ostatnio widziała go jeszcze przed odwykiem i żywiła w stosunku do niego mieszane uczucia, ale przede wszystkim się martwiła. od razu wstała i otrzepała materiał swojej filetowej spódnicy z niewidzialnych pyłków. zrobiła kilka kroków zeby się przed nim zatrzymać. - czarli? | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 2:28 pm | |
| w sumie mogli znać się ze szkoły bo nie napisałam nic o tym gdzie się wychowywał i urodził, także z niczym to nie koliduje. cóż, pewnie aż otworzył buzie ze zdziwienia, gdy przed swoimi oczami zobaczył biankę, nie żebym napisała uszami zamiast oczami. -,- wymamrotał do słuchawki coś w stylu ' odezwę się później ' , rozłaczył się i włożył komórkę głęboko do kieszeni. - o bianka, cześć! co u ciebie? - zapytał jak gdyby nigdy nic, uśmiechnął się i zdjął okulary, bo lubił bezpośrednio patrzeć na rozmówcę. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 2:31 pm | |
| i teraz biankę położyło, znaczy trochę ją wcięło na widok jego przekrwionych oczu, powiedz, że zrobiłaś to specjalnie xd. i tak patrzyła na niego przez chwilę, nie wiedząc co powiedzieć za bardzo bo przecież świetnie wiedziała co oznaczają takie oczy i takie spojrzenie, właśnie wymyśliłam, że jej mama pracowała kiedyś w ośrodku odwykowym, może z dziećmi ćpunów, czy kimś. - uhm, zupełnie w porządku - rzuciła, udając, że wcale się nie przeraziła tym, jak biedny czarls wygląda, a potem przysiadła obok niego - dawno się nie widzieliśmy, czarli. to znaczy nie wiedziałam, że już...uhm. wróciłeś. nie chciała powiedzieć 'wyszedłeś', bo zabrzmiałoby, jakby opuścił więzienie. w ogóle patrz jak ładnie przestudiowałam jego wizytóweczkę, wiem już, że był na odwyku <3 | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 2:51 pm | |
| nie wiem czy specjalnie, ale to nie zmienia faktu, że tomasz nawet z takimi oczami jest mrr. <3 cóż, on dostrzegł to przerażenie w jej oczach, w sumie nie przejmował się już takim wzrokiem i takimi reakcjami co drugi przechodzień na ulicy tak na niego reagował, także przyzwyczaił się. - ach, tak wróciłem. - wymamrotał, może nieco niezadowolonym tonem, bo faktem było, że nie wrócił dlatego, że go wypuścili tylko najnormalniej w świecie uciekł stamtąd. - w zasadzie to mało osób wie, że wróciłem, specjalnie się tym nie chwaliłem. - przecież nie wszedłby na swój komunikator i nie ustawiłby w opisie, że wrócił z odwyku. :d | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 3:01 pm | |
| <3 a znam i takich, serio ;d. - uhm, to dobrze - uśmiechnęła się i spojrzała na niego, przyglądając mu się uważnie ale ciągle starała się jednak, zeby nie wyglądało to zbyt natarczywie, znaczy nie chciała się w niego zbyt nachalnie wlepiać, to nieeleganckie przecież, szczególnie w jego sytuacji chyba. - więc, czarls, naprawdę się cieszę, że cię widzę - w sumie to najchętniej by go przytuliła, był taki biedny w sumie z tymi oczkami podkrążonymi i przekrwionymi, a ona była uczuciowa i łatwo się wzruszała, mówiłam już ;d | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 3:10 pm | |
| w sumie to nie przeszkadzał mu wzrok bianki, chyba nawet ją lubił, a może nawet dawno temu stwierdził, że mu się podoba, kto wiee. - jesteś pierwszą osobą oprócz moich sióstr która mi to mówi. - odparł z nieukrywanym zadowoleniem i entuzjazmem, może nawet nieco się rozbudził gdy zaczął konwersacje z tą cholernie miła dziewczyną. i dodam, że chyba miała syndrom matki teresy, skoro lubiła się opiekować innymi i kazdego przytulałaby. :d ale w tym przypadku to dobra cecha. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 3:14 pm | |
| no, zdecydowanie miała syndrom matki teresy! ona jesttakim moim rozbudzonym jeszcze alter ego, ale to nie oznacza że jest aż tak strasznym hardkorem że biega po ulicy i przytula bezdomnych, trochę się bała. - naprawdę? - uniosła brew, nie ukrywając zdziwienia. ona zawsze lubiła czarlsa, mimo, że był trzy lata starszy i w sumie zawsze się przy nim krępowała. wymyśliłam nawet, że był jej pierwszą miłością, jak ona miała dziewiec lat a on dwanaście i uciekała z matematyki żeby na niego patrzeć jak grał w piłkę na wuefie, a potem wszystko się zmieniło, jak się okazało, że czarls ma problemy i wszyscy naokoło uważają, że to zdecydowanie niewłaściwe towarzystwo dla małej bianki - po prostu chyba mało kto wie. to znaczy,hm, nieważne. - bo ludzie ją o niego pytali. znaczy jacyś jej imprezowi znajomi, ale ona milczała, coby nie rozsiewać plotek. | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 3:24 pm | |
| - mhm, serio, serio. - odparł z miłym uśmieszkiem, zdecydowanie się rozbudził i nabrał energii, nawet nieco się powyciągał by rozprostować stare kości, w końcu był od niej trzy lata starszy! więc podkochiwali się w sobie nawzajem, tyle, że czarls zaczął wzdychać do niej kilka lat później, dajmy na to, gdy miał jakieś dziewiętnaście lat, tyle, że wtedy już wiedział, że nie ma szans, bo szanowani w mieście rodzice bianki w życiu nie pozwolilby się jej spotykać z takim degeneratem. ckliwa historia, taa... - i dobrze, że mało kto wie, nie ma się czym chwalić. - bo nie było czym, chyba nie tym, że uciął sobie krótkie wakacje w ośrodku odwykowym. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 3:29 pm | |
| - tak. to znaczy nie wiem - naprawdę trochę się krępowała, bo raz, że to raczej krępujące, wpaść na swoją byłą wielką miłość z dziecięcych lat pod jakimś chrzanionym muzeum, dwa, że hej, on cały czas wyglądał jakby był naćpany a nie jakby był zupełnie nowym człowikiem po odwyku i trzy, mimo wielkich chęci naprawdę nie wiedziała jak zachowywać się w towartzystwie cżłowieka z taką przeszłością. i to jeszcze tak przystojnego człowieka, huh;c. - nie odzywałeś się - nie chciała mu robić wyrzutów, ale raczej dać do zrozumienia, że się martwiła. bo czytała w jakiejś mądrej książce, że ludziom z problemami trzeba dać do zrozumienia, że nie są sami (ahihih, nie jesteś sam, lalalaa!). a poza tym naprawdę chciała, żeby wiedział, że nie zapomniała o nim;x | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 3:38 pm | |
| widział to zakłopotanie w oczach bianki, ale cóż mogł poradzić, nie mógł jej przecież powiedzieć, żeby sobie poszła bo najwyraźniej nie chciała aby rodzice zobaczyli ją z ćpunem, w sumie to mógł jej to powiedzieć, ale nie chciał. na prawdę lubił tą dziewczynę! - w ośrodku nie można było używać telefonów. - pewnie mieli jeden telefon na cały oddział i mogli go tylko używać gdy ktoś do nich zadzwonił, biedny czarls...... i cóż dodam jeszcze, że miał ochotę sobie zaćpać i bolała go głowa, podobnie jak mnie. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 3:46 pm | |
| i mnie. ćpałyśmy razem pewnie wczoraj a nie pamiętamy nawet xd. - ah, no tak - przyatknęła, starając się wyglądać tak, jakby wszystko rozumiała. tak naprawdę nie rozumiała totalnie niczego, ale się starała bardzo, serio - czarls, ale teraz, uhm - nie chciała brzmieć jak matka teresa albo przyszły psychiatra - gdybyś chciał pogadać, albo coś - albo potrzebował pieniędzy na kolejną działkę, oo, może być drama z tego kiedyś - to wiesz gdzie mieszkam. - i gówno ją obchodzili jej wspaniali rodzice. -hm? to znaczy wiesz, naprawdę bym nie chciała żeby znowu urwał nam się kontakt - i popatrzyła na niego niepewnie, przydługa grzywka wpadała jej do oczu i do tego jeszcz była taka strasznie biedna, zakłopotana bianka. | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 3:52 pm | |
| pewnie tak. :d nikt kto nie przechodził przez to co czarls nie mógł tego pojąć i zrozumieć. serioo. zlustrował ją tylko wzrokiem i kompletnie nie rozumiał, przecież jej cudowni, idealni rodzice nieźle by się wpienili, gdyby czarls pewnego dnia przyszedł do bianki, może by go nie wyprosili, ale postaraliby się, aby już więcej tu nie przyszedł, bo przecież córka zadająca się z ćpunem niszczy wizerunek ich rodziny. - tzn, chcesz dalej utrzymywać kontakt z ćpunem? - zapytał posto z mostu, coż, biedna bianka próbowała tak dobrać słowa, aby nic go w nich nie zabolało, ale on nie lubił takiego piesczenia sie. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 4:02 pm | |
| jezu, jestem taka sfrustrowana bo nie wiem co założyć na wieczór xdddd. cicho, musiałam. zamurowało ją znowu i patrzyła na niego przez chwilę z otwartymi szeroko oczami i chyba rozchylonymi też nieco ustami, ale nie wyglądała jak jakiś debil, przynajmniej nie aż taki straszny debil. dzięki bogu. nie zaczęła się ślinić ani nie dostała szczękościsku też xd. - czarls, przestań! - jęknęła w końcu, nachylając się odruchowo nieco w jego stronę. słowo 'ćpun' w jego ustach brzmiało jakoś tak strasznie realnie i zimno, że aż przeszły ją dreszcze. nie było sensu w mówieniu 'oh czarli, ależ przecież nie jesteś ćpunem i wszystko jest dobrze, ahihi' a ona nie chciała się łudzić - to nie ma znaczenia. ona też się zmieniła ostatnio, tak myślę. i myślę też, a ona myślała podobnie, że czarli miał dla niej chyba większe znaczenie niż reputacja rodziców;x | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 4:32 pm | |
| ja też nie wiem co założyć na wieczór bomba nie? :d - w niektórych przypadkach ma znaczenie. - pewnie jakaś dziewczyna zostawiła go w momencie kryzysu związanego z narkotykami i od tamtej pory nie umie do końca zaufać ludziom, ojej, biedny czarls, miejmy nadzieje, że przez bianke się nieco zmieni. - po za tym twoi rodzice nie będą zadowoleni. - wymamrotał patrząc na nią dosyć chłodnym i wymownym wzrokiem. tak jakby chciał, żeby dała sobie spokój, w sumie byłoby dla niej lepiej, bo czarls jeszcze nieźle namiesza. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 4:43 pm | |
| mama wyjechała, a tata mówi, że we wszystkim mi dobrze xdd<3 - czarls - przecież jej się nie oświadczał, nie musieli sobie ślubować wierności i miłości do końca życia, po prostu chciała mu jakoś pomóc, trochę jej naprawdę serce pękało jak patrzyła na to, jaki zimny i nieprzystępny się stał, biedny czarls, biedna bianka, dramadramadrama lowe. spojrzała mu prosto w oczy i uśmiechnęła się, niepewnie, ale zupełnie zdecydowanie, nie wiem czy to się ze sobą nie kłóci przypadkiem - jestem dorosła. słowo. | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 4:50 pm | |
| tak samo mówi mój tato! stał się zimny i nie przystępny bo i ludzie, z którymi obcował stali się tacy dla niego, gdy zaczął mieć problemy z narkotykami. zamknął się nieco na ludzi, ale miejmy nadzieje, że otworzy się i to dosyć szybko, bianka mu pomoże prawda? xd - on okej, jak będę mieć jakiś problem lub potrzebę porozmawiania będę wiedział do kogo się zwrócić. - przytaknął, czuł się nieco zdominowany przez nią. ale wiedział gdzie może się zwrócić kiedy będzie miał problem, czyt. powininen stać pod drzwiami jej domu cały czas. | |
| | | bianka
Liczba postów : 92 Join date : 28/08/2009
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 5:01 pm | |
| to ostatnie zdanie wymiotło <33333. - w sumie pewnie zachowuję się jak idiotka, hm? - spytała, przeczesując włosy. była urocza i znowu trochę zakłopotana, ale raczej nie towarzystwem problemowego ćpuna jakim w istocie był czarli, a swoim własnym, to znaczy znowu utwierdziła się w przekonaniu, że nigdy nie może zachowywać się tak jak powinna w danej sytuacji, po prostu nie umiała, biedna;c - przejdźmy się, czarli. nie ma co tu tak siedzieć, hm? | |
| | | charles
Liczba postów : 151 Join date : 26/08/2009 Age : 36
| Temat: Re: glyptoteke. Pią Sie 28, 2009 5:08 pm | |
| - jak idiotka? nie dlaczego tak myślisz? - zapytał zdziwiony, akurat jak dla niego okazała się być jedyną wyrozumiałą osobą ostatnio, nie krzyczała na niego, nie groziła, nie płakała tak jak jego siostry. pozdrawiam ole i sandrę. :d - ale mogłabyś się tak nie stresować rozmową ze mną. - widział to zakłopotanie i myślał, ze to przez niego, cóż, wybaczmy mu, przecież nie umiał czytać w myślach. więc cóż wstał i mógł ruszać na spacer. - więc chodźmy. - odparł i nie wiem zacznij w jakimś parku czy coś. | |
| | | katty
Liczba postów : 201 Join date : 17/09/2009 Age : 34 Skąd : floryda.
| Temat: Re: glyptoteke. Czw Wrz 24, 2009 7:56 pm | |
| siedziała przed muzeum i paliła sobie papierosa, nucąc pod nosem nine in the afternoon, mhm, bo to pozytywna pioseneczka jest! i piła kawkę! tak! może jeszcze coś. nie wiem! bawiła się swoim telefonem. | |
| | | sidney
Liczba postów : 173 Join date : 17/09/2009 Age : 35 Skąd : kanada
| Temat: Re: glyptoteke. Czw Wrz 24, 2009 8:01 pm | |
| co to w ogóle za krejzolska miejscówka jest... no nic, załóżmy, że sid postanowił się trochę ukulturalnić, odpocząć przede wszystkim od swoich prac i samego siebie, dlatego też wybrał się do muzeum. pewnie wyszedł zadowolony, otwierając drzwi na oścież, bo był strasznie zadowolony, że w końcu koniec! i teraz przeszedł obok katty, nawet jej nie zauważając, tak bardzo zajęty był odpalaniem swojego upragnionego papierosa. | |
| | | katty
Liczba postów : 201 Join date : 17/09/2009 Age : 34 Skąd : floryda.
| Temat: Re: glyptoteke. Czw Wrz 24, 2009 8:03 pm | |
| - eeej, ty, olewasz mnie, ej, tak nie można, do cholery, sid! - powiedziała krzycząc za nim i pewnie zaciągając się papierosem. spojrzała się na jego tyłek i oblizała odruchowo usta, zapewne poprawiła włosy i zaczęła znowu śpiewać sobie nine in the afternoon. bo ja kocham tą piosenkę! więc na razie tylko wyciągnęła nogi przed siebie i patrzyła się na niego czy w ogóle teraz ją zauważy, czy nie, a jak nie, to ona go też będzie olewała, tak nie można! xdd | |
| | | sidney
Liczba postów : 173 Join date : 17/09/2009 Age : 35 Skąd : kanada
| Temat: Re: glyptoteke. Czw Wrz 24, 2009 8:09 pm | |
| w pierwszej chwili myślał, że to nie do niego, więc skupił się na zaciąganiu się swoim papierosem i poprawianiu spodni niesfornie spadających z jego tyłka! później, jako iż był ciekawski, obrócił się za siebie, a tam katty! - kat - okej, był zakłopotany, co najmniej jakby przyłapała go z jakąś inną dobrą koleżanką i uśmiechnął się seksownie. - nie zauważyłem cię, ale wtopa, hmmm - stwierdził, podchodząc do niej i standardowo pocałował ją soczyście w usta. - witaj, mała. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: glyptoteke. | |
| |
| | | | glyptoteke. | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
|
|