|
| Hard Rock Café | |
|
+9eliah colton vianne david mathilde wolfgang isabella sanouk. nanou 13 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
eliah
Liczba postów : 125 Join date : 08/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 8:49 pm | |
| pewnie powiedział, że aktualne, objął ją ramieniem i odprowadził do domu! | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 9:21 pm | |
| to jest przy tivoli chyba, o ile mnie wzrok/pamięć nie myli, więc fajnie, mogą iść potem powalić świstaki w łby i pojeżdzić na kolejce andersena albo na najwyzszym diabelskim młynie świata i wtedy angus obrzyga całą kopenhagę, fajnie. ale teraz czekał pod hard rock, bo tam się, załóżmy, umówili. znowu miał na sobie ramoneskę, wyjebaną koszulkę z dejwidem haselhofem, czarne rurki i trampeczki, chyba się zaraz rzucę na polyvore z tego wszystkiego, no ale nieważne, czekał, z papierosem w jednej i jakimś wymęczonym kwiatkiem w drugiej dłoni, trochę zmókł, bo to przecież kopenhaga i zdążyło już padać z osiem razy, ale to nic, miał niezły nastrój i mniejsze sińce. i nawet się umył! ; d | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 9:37 pm | |
| też myślałam o polyvorku! xdd boże, pewnie kupi ją tym haselhofem, bo to jej dzieciństwo, jak również moje a także twoje, nadobna natalio ma. [OH, MICZ!] niechaj będzie hard rock cafe, pokój i miłość, majne kinder. spóźniła się, była wręcz pewna, że jest spóźniona jakieś pół miliona lat świetlnych, chociaż nie była pewna, bo nie nosiła zegarka, w końcu była uczulona na nikiel i zastrzegam, że w tym uczuleniu nie ma nic romantycznego ani miłego lub fajnego, lanserskiego ewentualnie tak, bo to w sumie dość oryginalne, prawda? tak, oczywiście. cieszę się, że się ze sobą zgadzamy. cholerny transport publiczny. nie biegła co prawda, no bo bez przesady, niewiele jest rzeczy na tym świecie, które są w stanie zmusić ingrid do wysiłku fizycznego, a angus zdecydowanie (jeszcze!) nie jest jedną z nich. jeszcze, prawda, mówiłam. starała się omijać kałuże, bo mimo wszystko lubiła swoje czarne, zupełnie proste skórzane balerinki. dojrzała angusa, bo ona nie ma wady wzroku, nie to, co niektórzy, no cóż. dotarła w końcu i stanęła naprzeciw niego, dość blisko, ale nie za bardzo i wybaczcie nam, nie wspięła się na palce i nie zostawiła brokatowego śladu na usianym piegami policzku angusa. za to zakochała się z miejsca w koszulce i patrząc na kilka kropel na ramonesce i na jego twarzy przyszło jej do głowy "angie, when will all those clouds disappear?", ale nie zaśpiewała. - cześć - przywitała się na wydechu. na twarzy miała lekki rumieniec, zupełnie uroczy, ale w tej chwili patrzyła bardziej na dejwida niż na angusa. och, okrutny świecie! | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 10:17 pm | |
| - cześć, ingrid - odparł, schylając się odrobinkę żeby ucałować ja w ten uroczo zarumieniony policzek, w sam jego środek, czyli po przyjacielsku, nie zbliżał się do kącików uist za bardzo, żeby nie zarobić po łbie albo nie zostać wepchniętym do pierdla za molestowanie czy coś takiego - czuję się zazdrosny o dejwida. serio. - zmarszczył brwi i przeczesał trochę skręcone od wilgoci włosy, ale nie miał jeszcze loczków godnych małego grubego aniołka z cellulitem nawet na powiekach. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 10:26 pm | |
| wyglądałby pewnie jak one [link]ale pomijając wszystko, to słodkie, że mu się kręcą włosy, tylko w takim razie mamy teraz niezłą zagwozdkę, to znaczy ingrid i ja. mianowicie pytaniem dnia jest: czy angus prostuje włosy? odpowiedzi przysyłajcie na maila, rozwiązanie konkursu jutro po osiemnastej. - dejwid dystansuje wszystkich, przykro mi. jest częścią mojego dzieciństwa, łączy nas nierozerwalna więź - rzekła poważnym tonem, obdarzając angusa odrobinę przepraszającym uśmiechem. takie jest życie, ciężko przebić te godziny spędzone z dejwidem przed telewizorkiem, rozumiesz. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 10:31 pm | |
| HAHAHA, TAK. jak ten z większym zezem. nie prostuje, tylko suszy! suszarką matki pewnie, albo młodszej siostry. - więc nas też łączy nierozerwalna więź, ingrid. więź dejwida, czy jest na tym świecie cokolwiek silniejszego? - teatralnie wzniósł oczy do nieba, ale nie strzelał takiego zeza jak ten aniołek, sori, nie mógł dać jej AŻ takiej satysfakcji. no, przynajmniej jeszcze nie na tym stopniu znajomości na którym się aktualnie znajdowali, może później. - gdzie masz ochotę iść, ingrid? - zapytał, znów wracając do niej tym swoim przenikliwym, seksownym i głębokim spojrzeniem - hard rock cafe? chińska knajpka w tivoli? i to i to, albo wszystko na raz? oczywiście możemy też od razu iść do mnie - lubieżnie zamachał brewkami i roześmiał się pod nosem, dając jej do zrozumienia, że hej, nie traktuje tego aż tak poważnie - ale chyba znam odpowiedź na tą propozycję, więc lepiej zamilknę. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 11:41 pm | |
| - och, tak? - aż się złapała bod boki z tego wszystkiego. bo on sobie z niej ewidentnie żartował na każdym kroku, a jej wspomnienia z dzieciństwa o nie zabawka, nie pozwoli ich niszczyć! już i tak ktoś znalazł czerwonego wojownika z pałer rendżers na zdjęciu "piętnaście lat później", które obrazowało go jako wziętego aktora w gejowskich pornosach (co jest autentyczną prawdą, zaserwował mi to mój brat, dzieci- nie róbcie tego w domu, to NAPRAWDĘ NISZCZY DZIECIŃSTWO!) - nie żartuj sobie ze mnie, bo wepchnę ci tą portową kanapkę do gardła i zobaczymy, kto się wtedy będzie śmiał - uśmiechnęła się całkiem wrednie i pewnie wyglądała jak jakiś mały chochlik. nie, żeby miała jakieś złudzenia, chociażby angus był najanemiczniejszym kopenhaskim studentem- poetą, pewnie i tak złapałby ją i załaskotał na śmierć, a ona zostałaby święta patronką studentów literatury skandynawskiej, bo poniosłaby śmierć męczeńską poprzez załaskotanie. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 11:48 pm | |
| - uważaj, żebym ja ci czegoś nie wepchnął - mruknął pod nosem, na tyle cicho, że nie miała prawa tego usłyszeć, bo szczerze mówiąc to niespecjalnie mu zależało na przedwczesnej śmierci z jej rąk. umrzeć za ojczyznę- taak, to jest coś. ale nie za dziewczynę, no, nie na pierwszej randce. ingrid była słodka, ale angus to sukinkot, przywyknijmy, więc nie miała co liczyć, że będzie teraz poświęcał dla niej swój cenny żywot wyrażając się nieelegancko na głos. ; d. - no panienko sorensen, nie żartuj już sobie i wybieraj gdzie idziemy, bo zimno mi w tyłek! - podskoczył trzy razy w miejscu, bo to podobno sposób na rozgrzanie się, ale niekoniecznie mu pomogło, mówiąc szczerze. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Wto Lip 28, 2009 11:59 pm | |
| och, to by było takie nietaktowne! - wszystko na raz, ale kolejność dowolna. na początek może być hard rock cafe - zawyrokowała. - teraz wyjdzie, że jestem hedonistką, mój boże! och, zapomniałam, miałam nie używać przy tobie takich trudnych słów, wybacz - powiedziała słodkim głosem i na wszelki wypadek odsunęła się poza zasięg jego długich rąk, bo kto wie, kiedy pałka będzie przegięta? no, kto? no, właśnie, ja też nie wiem. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 12:58 am | |
| - nic się nie martw, sorensen - odparł, równie słodkim głosem i z wyjątkowo słodkim, aż, że tak powiem, przesłodzonym uśmiechem pod nosem, patrząc prosto na nią. cóż, troche po niej spływało jak po kaczce, tak sobie myślę - specjalnie czytałem dziś słownik przez całą noc, żeby nie wypaść przy tobie na idiotę. ale widzisz, niestety twoje możliwości intelektualne są TAKIE - tutaj machnął dłońmi -że moje wysiłki na nic się zdały. a potem pociągnął ją za rękę i poprowadził do hard rock cafe, bo już mu naprawdę wszystko zmarzło mocno, a poza tym musiał się opanowywać, bo go kusiło, żeby ją wepchnąć pod przejeżdzające obok samochody. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 1:12 am | |
| nie, to tylko lata praktyki w comando foki, wiesz, sztuka kamuflażu i tak dalej. ale dobrze, niechaj tak będzie, iż nadeszła godzina szczerości. ingrid nie jest otwarta, ingrid nie lubi i niekoniecznie potrafi mówić o sobie, ingrid się wiecznie wszystkiego boi, ingrid jest, trzeba to przyznać, asekurantką trochę. i woli dmuchać na zime, chociaż w tej chwili to już niekoniecznie zimne. mało brakło, a wyrwałaby swoją dłoń z jego uścisku, poważnie, przeszły ją nawet nie ciarki, to było jak mini elektrowstrząsy przy reanimacji, ale nie mogła się zdecydowac, która część jej jest większa- ta, która chce wyrwać dłoń, czy ta, która chętnie by ją tam zostawiła, więc nie zrobiła nic, co w rezultacie i tak dało odpowiedź b), część druga zwyciężyła, jeszcze sobie będzie pluć w brodę. a najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ona nie miała pojęcia, co właściwie agnus z nią robi, bo ona jest przecież tak niesamowicie nudna, pospolita, zwyczajna. kiedyś mu powie, że musi być niesamowicie znudzonym studentem, bo tak właśnie myślała w tej chwili. ingrid sorensen jest tylko zabawnym, krótkim przerywnikiem, tak dla złamania codziennej nudy. to wszystko już dążyło nawet nie wykiełkować, a wyrosnąć w bujne przydrożne krzaki w jej świadomości. - czasem nie warto próbować - mruknęła cicho, tym razem na pewno do siebie, ale cholera wie, może i słyszał. zgasiła się chyba. witaj, melancholio. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 1:16 am | |
| - ingrid, do cholery. - jęknął, sadzając ją przy stoliku przy oknie, gdzieś w kącie, żeby żaden seksowny harlejowiec koło pięćdziesiątki, z brzuchem do kolan trzymanym przez zdecydowanie zbyt obcisłą skórzaną kurteczkę nabijaną ćwiekami i obrzydliwą, diabelską bródką nie miał szansy im przeszkodzić. zamówił dwie tequile sunrise, bo w hard rock cafe też przecież drinki i całkiem dobrze zaopatrzony bar posiadają, a potem klapnął na przeciwko niej i zapalił papierosa, nawet jej nie częstując. odchylił się wygodniej na krześle i wbił w nią uważne spojrzenie lodowato błękitnych, a powiedziałabym nawet, że morskich i barwą przypominających gniewne otchłanie dzikiego bałtyku xd oczu, zaciągając się głęboko. w końcu nachylił się znów do niej i oparł dłonie o blat, jakby się szykował do poważnej rozmowy - nie możesz się gasić. nie tak szybko. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 1:26 am | |
| mogłaby mu zacytować dziennik cobaina, a konkretniej jego list pożegnalny i ten tekst o tym, że lepiej błysnąć i szybko zgasnąć, niż się wypalić, ale nie bardzo wiedziała, kiedy i gdzie doświadczyła swojego błysku, a że był już za nią, to było pewne. przynajmniej dla niej. rozparła się na siedzeniu, żeby było jej wygodnie i ktoś, kto patrzyłby z boku mógłby z czystym sumieniem powiedzieć, że ingrid wygląda jak dośc wymięty rockman po koncercie, z tym wyrazem twarzy i rękami bezwładnie zwieszającymi się wzdłuż jej tułowia. wbiła w angusa spojrzenie i przygryzła wargę. przydałby się linda i jego "co ty kurwa wiesz o zabijaniu?". jako, ze ostatecznie doszła do wniosku, że nie będzie dyskutować o tym, czy wolno, czy też nie wolno się jej gasić, ograniczyła się przechylenia przez stolik i zabraniu mu papierosa. - przestań - jęknęła, przewracając jasnymi tęczówkami i nie, nie zaciągnęła się, przez co pewnie zaraz ją zlinczuje i ukamienuje. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 1:34 am | |
| - sama przestań, kurwa mać. - uniósł się, bo co ona sobie wyobrażała do jasnej cholery, nie miała prawa mieć depresji, wystarczy że on był krypto zdołowanym poetą. nie miała prawa się tak zachowywać, wmawiać mu, że tak, albo nie i jeszcze dawać mu do zrozumienia, że go nienawidzi, że źle się przy nim czuje i, że prawdopodobnie ma go w głębokim poważaniu, z tym kpiącym uśmiechem, lekceważącą pozą rokmena na kacu i głodzie seksownych czirliderek, czy cokolwiek kręci rokmenów oraz niedbałym paleniem jego papierosa. zabrał go jej zaraz jednym, gwałtownym ruchem i zaciągnął się jeszcze głębiej niż poprzednio. nie będzie sobie gówniara jakichś cudów tutaj wyobrażała, niech chla swoją tekilę i spada, skoro, do kurwy nędzy, ma zamiar mu strzelać fochy. nikt nie miał prawa źle się przy nim czuć, totalnie nikt. pewnie dlatego, że był przyzwyczajony do stada rozpiszczanych (?) nastolatek i napalonych na niego, dobrze ubranych dziewczynek z kupą w mózgu i świetną zawartością stanika. nikt, do cholery nie miał prawa źle się czuć w towarzystwie angusa colta. wystarczyło to, jak koszmarnie on sam czuł się ze sobą. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 1:50 am | |
| trochę ją zaskoczyła jego gwałtowna reakcja. ale bardzo szybko zaskoczenie ustąpiło i przez chwilkę można było obserwować ciekawe zjawisko wydłużania się rysów jej twarzy, bo aż nią zatrzęsło, ale ostatecznie nie zamierzała urządzać żadnych pokazowych awantur. uniosła więc tylko lekko brwi, zaraz je zresztą opuściła, boże miłosierny, wydał się jej w jednej chwili taki przewidywalny, identyczny jak wszyscy, ten sam typ, jak odlany z cholernej formy w fabryce. przykre, ale w sumie co ona sobie myślała? naiwna, głupia idiotka. gorzki uśmiech zawitał na jej twarz, zupełnie nieświadomie pokręciła głową i nie mam na to lepszego określenia w tej chwili, przykro mi, ale jej oczy były teraz ni mniej ni więcej, tylko dziwne. nie szkliste, nie sypały iskrami, po prostu miały dziwny wyraz. rzuciła swojej tequili przelotne spojrzenie. cóż, chyba woli już pić do lustra. - ależ z ciebie kretyn - rzuciła i zabrała się do wyjścia, bo nie zamierzała z nim siedzieć. no i chyba nie oczekiwał od niej, że będzie kolejną członkinią jego prywatnego klubu myszki miki. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 2:05 am | |
| zerwał się, po drodze wywalając swoją tekilę, ale chrzanił, niech te hardroki, co to są niby takie twarde i elo zliżą ją z podłogi i udowodnią swoją moc i siłę. wściekł się. mówiłam ci, że miał problemy emocjonalne, a teraz chodziło głównie o to, że, huh, zaskoczyła go. po prostu nie był przyzwyczajony do spotykania się z dziewczynami, które naprawdę mają mózg, a co za tym idzie własne poglądy, a co za nimi idzie własne uczucia a co się z tym wiąże, moi bracia? a no tak, problemy. zamknął oczy, zaraz je otworzył i jęknął w duchu. albo nawet przekął, soczystym 'kurrrwa mać' i ruszył za nią. potknął się w progu, otworzył drzwi i stał się wielkim stwórcą przeciągu, więc jego niedopięta ramoneska załopotała na wietrze. złapał ingrid za ramię i, no cóż, odwracając do siebie pocałował prosto w te muminkowe usta, bo ona cała dla niego była jakaś taka rysunkowa, jak z bajek, które czytała mu mama, zanim dopadł ją kryzys i apatia. i myślę, że ingrid wyczuła bez problemu, że to nie był jeden z pocałunków przeznaczonych dla dziewczyn z brokatem w czaszce, zbyt jak na nie emocjonalny, zbyt namiętny i taki, w jaki sposób całuje się osoby których ma się już nigdy nie zobaczyć (jakbym często kogoś tak całowała, ha-ha, ale wyobraź sobie titanika, czy innego tristana), a potem odsunął się i posłał jej zuchwałe spojrzenie. -nawzajem. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 2:23 am | |
| o nie. o nie nie nie. oniemiała, owszem, ale tylko na chwilę. [mała mi mode:on] ona autentycznie myślała sobie, że teraz spokojnie wróci do domku, stróż skinie jej głową, a ona po ciemku wejdzie na górę, zamknie drzwi i spędzi miły wieczór we własnym towarzystwie, siedząc na oknie i popijając kawę, a o angusie coltcie zwyczajnie będzie jej dane zapomnieć. i absolutnie nie była przygotowana ani przyzwyczajona do czegoś takiego. co w połączeniu z jej utajoną, skrytą na dnie duszy naturą romantyczki, która niestety wiąże się z pewnymi zasadami odnośnie wymiany płynów ustrojowych, dawało koniec końców ciekawą mieszankę. wasabi może nawet. zazgrzytała zębami i momentalnie oblał ją rumieniec szczerej wściekłości. zwinęła rękę w pięść, która wylądowała precyzyjnie na środku piersi angusa. myślę, że lewej, bo cios, jesli można to w ogóle ciosem nazwać, choć to raczej oczywiste naginanie faktów, został zadany prawą ręką. żałowała w tej chwili strasznie, że nie jest hilary swank z tego filmu o bokserce, którego tytułu nie pamiętam, albo chociaż z karate kid, trójki czy czwórki, mniejsza z tym. - co ty sobie, do cholery wyobrażasz?! - jej myśli było już dużo dalej jeśli chodzi o epitety, którymi można by obrzucić angusa, ale była tak wściekła, że żaden nie ujrzał światła latarni ulicznej. a najgorsze było to, że jakaś malutka część jej świadomości mrugała na czerwono i mówiła, że przecież właśnie o to mu chodziło. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 2:28 am | |
| to było ;za wszelką cenę; z klintem. mniamsi. angus roześmiał się gorzko. wcale nie planował takiej dramy, ale był nieodpowiedzialny i łatwo ulegał emocjom, więc miał prawo, no cóż, przykro mi. zmarszczył brwi, przyglądając jej się z góry. zabolała go ta pierś, ała nawet, ale przymknął na to oko, potem się będzie martwił dramatycznie fioletowym siniakiem, czy czymkolwiek, co mu tam zapewne wykwitnie. mogła mu dać w szczękę przynajmniej, miałby na co podrywać zafascynowane niegrzecznymi chłopcami czternastoletnie dupy w psychodelicznych legginsach. - zapomnij. - rzucił, odwracając się na pięcie. chciała zapomnieć o angusie coltcie? no to proszę, droga wolna przecież, niech leci do stróża i kawy, on jej zatrzymywać nie będzie na pewno. zrobił kilka kroków i sam się zatrzymał. zobaczymy, czy tak na pewno nie będzie. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 2:40 am | |
| - masz rację - zakomunikowała jego plecom, nie ruszając się z miejsca ani o centymetr. - idź, strzel sobie drinka i zarywaj naiwne, puste czternastki z brokatem zamiast mózgu. szkoda, że nie walnęłam cię w szczękę, one lubią niegrzecznych chłopców - warknęła. chryste, doprowadzał ją do ostateczności, a to przecież spokojne dziewczę, aspołeczne i introwertyczne. w sumie nie wiedziała, po co mu to wszystko mówi, przecież do niego i tak nic nie dotrze, zupełnie nie rozumiała, czemu jej tak zależy na zakomunikowaniu mu swojego zdania na jego temat. co tez ją irytowało. ale wytrącił ją ze z trudem, wielkim, odzyskanej równowagi po ostatniej wizycie na obiadku rodzinnym w willi dziadka, kiedy ciotki wzięły ją w krzyżowy ogień i postanowiły przypiekać na wolnym ogniu, a ojciec ubolewał, jak to mogła zostać lekarzem albo prawnikiem, ale nie, ona musiała iść w ślady swojej żałosnej matki. jeszcze chwila i ingrid wpieprzy na późną kolacje własne wargi, które i tak były już masakrycznie pogryzione. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 2:45 am | |
| roześmiał się, a śmiech miał szorstki, chłodny i zaskakująco smutny. w dodatku nie mógł nad nim zapanować, to znaczy nad smutkiem w śmiechu, nie samym śmiechem, więc zaraz się zamknął, a potem odwrócił i uniósł głowę, jednocześnie odrobinę odchylając ją do tyłu. - no to śmiało, ingrid sorensen - parsknął, patrząc wprost na nią z ustami wykrzywionymi w grymasie kpiącego uśmiechu - ulżyj sobie. sama widzisz, że będziemy mieć z tego korzyści. ty się wyżyjesz, ja może znajdę sobie jakąś towarzyszkę - rzucił, ciągle jeszcze zachowując spokój, chyba trochę przy tym pozorny - wal - wskazał na swoją szczękę lodowatym palcem wskazującym lewej ręki, bo był leworęczny, otóż to! - tylko mocno. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 2:55 am | |
| zmrużyła oczy i założyła ręce na piersiach. niech ich wszystkich diabli wezmą, od ciotki sigrun po angusa, koniec tej wstrętnej szarpaniny. i tak była przekonana, że nie dożyje późnej starości i skończy pewnie jak virginia woolf, tylko raczej za pomocą tabletek i wcześniej. w końcu wypuściła ze świstem powietrze i usiadła na murku, który zaczynał się za pasem zieleni przed chodnikiem. podciągnęła kolana pod brodę, a potem się roześmiała. cichym, zabarwionym goryczą śmiechem popadającej w obłęd ingrid sorensen. - i tak pewnie złamałabym sobie rękę. | |
| | | angus
Liczba postów : 60 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 3:10 am | |
| i zaśmiał się też on, w sumie nie dla towarzystwa, a dlatego, że to naprawdę było śmieszne, w swojej niedorzeczności i durnocie. pomyślał, że przez to wszystko jego tekila sanrajs jest właśnie zlizywana z brudnej, hardrokowej podłogi i zaśmiał się jeszcze głośniej, opadając na murek obok niej. albo nie, nawet sobie kucnął koło, opierając się plecami o chłód murku, tak właśnie. - ja pierdolę - parsknął pod nosem i na tym się skończyło, bo teraz, opierając czoło na dłoni, po prostu się śmiał, cicho i jakoś tak niepewnie, też jak szaleniec, a jakże. | |
| | | ingrid
Liczba postów : 58 Join date : 28/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sro Lip 29, 2009 3:18 am | |
| - ale to i tak nie zmienia faktu, że te czternastki mnie przerażają - jęknęła, łapiąc się za przeponę, która rozbolała ją od tego śmiechu. zaraz pewnie straci równowagę i zrobi pierwszy w życiu zupełnie udany przewrót w tył, niestety zakończony złamaniem karku. ale nie wpłynie to na wartość techniczną i walory artystyczne. - i obiecuję - rzekła uroczystym tonem - już ci więcej nie zabiorę papierosa, straszna z ciebie żyła - mhm, żyła, tak mówią na dzielni. | |
| | | isabella
Liczba postów : 823 Join date : 10/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Hard Rock Café Sob Sie 08, 2009 12:35 am | |
| no dobra, kawy w automacie zabrakło, więc przyszli tutaj. na szczęście było jeszcze otwarte. bella zamówiła jakąś mocną espresso, bo ostatnio miała problemy ze snem zapewne, co trochę było po niej widać, więc kawa utrzymywała ją przy życiu. usiedli przy jakimś stoliku, kiedy david też coś zamówił. zdjęła płaszczyk i powiesiła go na oparciu krzesła, bo w środku było dość ciepło. | |
| | | david
Liczba postów : 522 Join date : 07/07/2009
| Temat: Re: Hard Rock Café Sob Sie 08, 2009 12:40 am | |
| ojej, liczył naprawdę na jakiś sklep spożywczy, ale kawa może go postawi na nogi. rozsiadł się wygodnie na krześle zakładając nogę na nogę, ale nie jak bella, bardziej niechlujnie i swobodnie. zamówił jakieś latte z tysiącem łyżeczek cukru.-dokąd zamierzałaś pojechać?-zwolnił oddech bo ten głupi spacer do hark rocku trochę go wykończył. miał nadzieję, że bella nie okaże się jakimś psychopatą, który właśnie jechał do swojej ofiary, a w międzyczasie nawinął się jej jakiś facet z dziwnymi włosami(na głowie, żeby nie było) i nagle cały psychopatyczny plan psychopaty zmienia się w jeszcze większą psychozę bo morderca po drodze zabija bezbronnego chłopca pijącego kawę. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Hard Rock Café | |
| |
| | | | Hard Rock Café | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
|
|