markusowy.

czesc,no pewnie
teraz/zaraz/już?
bailey.

jasne,jakoś dam rade :d
bailey

okej

nie,jestem w stanie wszystko
zrozumieć
bailey

jezu,przepraszam,że się nieodzywałam i wiem,że teraz to głupio zabrzmi ale naprawdę nie mogłam,chociaż pewnie nic nie jest w stanie mnie usprawiedliwić.;c
bailey

to się cieszę i wiedz,że tęskniłam...................
bailey

mam nadzieję, marcusie
że pamiętasz o załatwieniu alkoholu!
m.

yyy xd
to może ja też ci napiszę
żebyś się nie martwił,
bo wszystko pod kontrolą, co?
tak, załatwię to co do mnie należy!
m.

jasne!
w takim razie czekam
na ciebie i ten alkohol xd
m.

okej, czekam!
mad.

bardzo byś się zmartwił gdybym oznajmiła,
że przypadkowo skręciłam kostkę i ledwo się ruszam,
a więc nie będziesz mógł zobaczyć mnie w baletowej sukience?
mad.

miałam zamiar zrobić ci taki niewinny żarcik,
ale w takim wypadku tego nie zrobię!
spokojnie. żyję, z moją nogą też wszystko dobrze.
a już myślałam, że jakoś się wykręcę od tego przedstawienia... ;d
mad.

wiem, wiem ;c mogę nawet ci to jakoś wynagrodzić!
a co do występu to zaczyna się o 18.
zastanów się sto razy czy na pewno dasz radę
i czy na pewno chcesz to widzieć! xd
mad.

będą męczące na pewno! mhm! xd
zrobię co zechcesz tylko się nie gniewaj.
serio! ;x
mad.

wiesz, to ja cie ostrzegam przed stadkiem napalonych babć,
bo się zwyczajnie martwię a ty masz to w nosie! ;d
wszystko, wszystko, wszystko! a nawet jeszcze więcej!
powinnam się bać...? ;x
mad.

w takim razie przepraszam, że znów jestem niedobra ;c
jeśli tylko takie ma być to zadośćuczynienie
to się zgadzam bardzo chętnie, mimo że to chyba
brzmiało trochę podejrzanie, o dwuznaczności nie wspomnę xd
gdzie mam się zjawić i kiedy? ;d
mad.

postaram się nie spóźnić.
do zobaczenia <3
mad.

zostawiłam u Ciebie skarpetki!
l.

mówiłeś mi, że nie masz pralki ;c
l.

urządzisz z tej właśnie okazji przyjęcie?
l.

kiedy?
mam coś kupić z tej okazji?
l.

to znaczy będę za chwilę,
o ile złapię taksówkę!
l.

a w porządku,
jak na razie jeszcze nie zgubiłam się w lesie ;3
co u ciebie ?
fre .

ależ oczywiście.
Co to za las ?
fre .

pofatygujesz się, słońce zaraz wybuchnie w ogrodzie botanicznym ;c!