Dni 'Skoków w bok'

Zobaczmy, kogo mogłabym zapisać na moją listę najbardziej aktywnych w Kopenhadze? Na pewno trafi na nią Marcus. Jeden wieczór spędzony z Madison, z którą najwyraźniej do niczego nie doszło, więc nie dziwię się, że zamienileś ją na biedną i zagubioną w tym mieście Olivię, która nagle okazała się nie być wcale taką nieśmiałą. Zastanawia mnie tylko czy ta zamiana była lepsza? Olivia nie toleruje nawet papierosów, a ty kolego jesteś nałogowym palaczem. Następnym razem pamiętajcie, aby nie całować się na ławce przy placu Amagertorv. Bo poza figurkami bocianów, które nie potrafią klekotać byłam też tam ja, a ja to potrafię! Wszyscy jesteście siebie warci. Madison w tym czasie zajęta była rozmową z jakże miłym i uroczym Bastienem, co więcej- na jednym spotkaniu się nie skończy.
Dylan porzucony przez Mashę szuka pocieszenia jak tylko może, ale wszystkie dziewczyny jakie napotkał na swojej drodze najwyraźniej nie mają tego, co ma ona. Szukaj dalej, biedaku. Ale wątpię czy coś znajdziesz, bo te nasze panie są cholernie nieśmiałe, a może tylko zgrywają takie cnotki? Nie wiem, ale Darla na pewno do nich należy.
Kolejnym który nie ma szczęścia jest Daniel. Szczerze wątpię, żeby któraś kobieta poleciała na taki podryw, chociaż w ogóle ciężko to podrywem nazwać. Jednocześnie pragnę pogratulować Elyse potraktowania go. Ktoś musiał w końcu powiedzieć mu prawdę o jego jakże małym rozumku. Jaki rozum, taki ptaszek... Także wszystko już jasne.

Może i jesteście zepsuci do szpiku kości, ale to tylko niektórzy z was. Co z resztą? Przekonamy się wktótce! I przepraszam, że to właśnie ode mnie dowiadujecie się tych bolesnych wiadomości, ale kto jak nie ja, was o tym powiadomi?