dżekson.

miejsce położone gdzieś w centrum, bo jackson jest takim leniem, że nie chciałoby mu się z jakiegoś zadupia ruszać na śródmieście by kupić kawę ze starbaksa. ogólnie ładna chałupa, sfinansowana przez ojca, bo sam nie ma tyle zapału i chęci do pracy by kupić sobie mieszkanie w wieżowcu itd.

otworzył drzwi i zaprosił dziewczynę do środka. przy okazji rozejrzał się, czy aby przypadkiem nie miał bałaganu w domu - dzięki Bogu ojciec zatrudnił mu sprzątaczkę, przez co wszystko było w stanie perfekcji. a dodatkowo pachniało jego ulubionym zapachem - kokosem.

weszła do mieszkania i rozejrzała się w około.
- wow, świetne mieszkanie. ale ojciec kupił mi lepsze - zażartowała i opadła na fotel przewieszając swoje chude patykowate nogi przez oparcie. wzięła trochę białego proszku z foliowej torebki którą miała ukrytą w biustonoszu i wsypała trochę jej zawartości do klucza. po chwili jej ręka powędrowała do nosa i po kilku sekundach wróciła do torebki. po chwili zaczęła jej drgać szczęka.

w między czasie jay rozłożył alkohole na drewnianej ławie, a duże opakowanie gumek postawił tuż obok. łyknął parę tabletek, popił je grey goose i powalił się na sonję. zaczął ją całować namiętnie, przy okazji podnosząc ją z fotela i zdejmując spodnie.

odwzajemniła pocałunek obejmując jego głowę ramionami. gdy zdjął spodnie oplotła się swoimi nogami o jego i delikatnie zdjęła mu sweter. przy okazji rozpięła suwak jej sukienki i pozwoliła by opadła jej na ziemię.
na chwilę przestała, by móc wypić trzy kieliszki wódki anyżowej.

również napił się trochę wódki i położył dziewczynę na dywanie, sam uklęknął nad nią całując ją centymetr po centymetrze. najpierw po szyi, później po biuście, następnie bo brzuchu aż doszedł do ud. zdjął jej majtki, następnie podjechał w górę i ściągnął jej stanik uwalniając jej piersi na wierzch.

- czekaj! - zawołała dziewczyna trzymając mocno jego nadgarstki.
wódka totalnie przewróciła jej w głowie, jednak była na tyle trzeźwa by wiedzieć że to jej pierwszy raz.
- jestem jeszcze dziewicą.
oczywiście że jest, chociaż to było wiadome, że ogrom chłopców z ogólniaka chciało z nią trochę pofiglować w łóżku.

- och. - wyraźnie nie wiedział co powiedzieć, w końcu dziewczyna wydawała się na taką, która już miała dawno za sobą swój dziewiczy rejs.
- będę delikatny.
i delikatnie w nią wszedł. potem zaczął rytmicznie poruszać miednicą, następnie przyśpieszył i zagłębił się w nią maksymalnie jak mógł próbując doprowadzić dziewczynę do rozkoszy.

po chwili zaczęła odczuwać rozkosz i poczęła cicho stękać. lekko się uniosła i chwyciła jaya za szyję całując jego usta. włosy miała pozlepiane od przypadkowo wylanego alkoholu i potu.

w końcu poczuł że dłużej nie wytrzyma i przestał. przewrócił się obok dziewczyny i zaczął powoli oddychać. popatrzył na dziewczynę i chwycił lekko jej włosy. pocałował ją.

gdy przestał ją całować wstała i zlokalizowała swoje majtki. wciągnęła je na wychudzone ciało i próbowała zlokalizować swoją sukienkę. nie odnalazła jej, więc poszła do sypialni jaya i po chwili odnalazła się w garderobie. chwyciła jakąkolwiek koszulkę i założyła na siebie. sięgała jej prawie do kolan. po chwili weszła do pokoju i zauważyła nadal leżącego chłopaka na dywanie. podeszła do stoliku i wymieszała mu jakiegoś drinka i podała mu. sama poszła cicho do łazienki by rozczesać swoje włosy.

spojrzał na drinka i powąchał go. było mu wszystko jedno, czy pije drinka czy całą butlę wódki - ważne że miało alkohol. wypił go za jednym haustem i wstał z podłogi. naciągnął bokserki i poszedł do kuchni.
- zostaniesz jeszcze? - zawołał do dziewczyny - moglibyśmy zamówić jakieś chińskie jedzenie, bo tych pigułach zawsze jestem głodny.

wyszła z łazienki i skierowała się do kuchni. usiadła przy kontuarze zakładając noga na nogę.
- nie, dzięki. zdążę jeszcze wyjść do jakiegoś klubu.
szczerze mówiąc zdziwiła się sama, że jest taka oziębła, ale nie miała ochoty na dłuższe pieszczoty z jayem.

zaczął szukać oregano, bo zamierzał zjeść trochę odgrzewanego spaghetti.
- ach, okay. może innym razem. mam ci pomóc znaleźć sukienkę? jest tam - wskazał na przestrzeń obok fotelu gdzie leżała tkanina pokryta cekinami.
- milej zabawy - powiedział.

- dzięki.
chwyciła sukienkę i biustonosz, założyła swoje wysokie buty i chwyciła torebkę. podeszła do jacksona i pocałowała go w policzek.
- spotkamy się jutro - powiedziała i wyszła z mieszkania.