uśmiechnęła się do siebie i pocałowała go w nos, kiedy już pewnie przestał ją całować. - alee późno, julien! skąd taki pomysł, że chcesz dzisiaj ze mną spać, co? jutro za to, ty robisz mi śniadanie. i nie próbuj mi się wymigiwać. - powiedziała z uśmiechem, była dalej zaspana. podrapała go teraz po brzuszku i tylko oblizała usta trochę mniej już spierzchnięte. - jej, miałam fajny seeen! - mruknęła i pewnie tylko przytuliła się do niego, tak całkiem sporadycznie, żeby nie było.