- ojej, przykro mi - powiedział całkiem poważnie, przecież nie będzie się śmiał ze śmierci chomika, dla niej to przecież było ważne! - masło orzechowe? hm, myślę, że da się załatwic. idziemy do sklepu? znaczy, jeżeli masz tylko ochotę, załatwię ci jakie tylko chcesz to masło, tylko pozwól mi się trochę rozweselic, co? tak troszeczkę. - powiedział z uśmiechem i tylko oblizał usta.